Pech nie opuszcza Borussii. Dortmundczycy wciąż bez gwiazdy

Getty Images / Alexandre Simoes/Borussia Dortmund / Na zdjęciu:  Erling Haaland
Getty Images / Alexandre Simoes/Borussia Dortmund / Na zdjęciu: Erling Haaland

Marco Rose nie może liczyć na Erlinga Haalanda. Norweg wrócił do treningów, ale jego występ w meczu z Rangers FC jest wykluczony.

W pierwszym meczu 1/16 finału Ligi Europy Borussia Dortmund zawiodła na całej linii. Niemiecki zespół przegrał aż 2:4 u siebie Rangers FC. Niewielkim pocieszeniem jest fakt, że zasada goli strzelonych na wyjeździe została zniesiona.

Dortmundczycy przygotowują się do starcia rewanżowego. Drużyna nadal musi radzić sobie bez Erlinga Haalanda. Z informacji "Ruhr Nachrichten" wynika, że Norweg wznowił treningi po urazie, jednak nie poleciał do Szkocji. 21-latek opuści więc arcyważny mecz.

22 stycznia Haaland po raz ostatni pojawił się na murawie. W trakcie meczu z TSG 1899 Hoffenheim (3:2) najskuteczniejszy piłkarz "BVB" doznał kontuzji mięśniowej. Od tej pory podopieczni Marco Rose grają w kratkę.

ZOBACZ WIDEO: Miliony obejrzały filmik "Ibry". Nic dziwnego!

Lista kontuzjowanych zawodników jest coraz dłuższa. Szkoleniowiec nie będzie mógł skorzystać także z Manuela Akanijego, Giovanniego Reyny, Marcela Schmelzera, Mateu Moreya i Dana-Axela Zagadou. Z problemami uporał się natomiast Thomas Meunier.

Mecz Rangers FC - Borussia już w czwartek (24 lutego). Pierwszy gwizdek Antonio Mateu Lahoza zabrzmi o godz. 21:00.

Czytaj także:
W sieci wrze po tym, co zrobiła UEFA. "Szczęśliwego czwartku wszystkim"
Trener SSC Napoli ostrzega przed Barcą. "Odpadnie jedna wielka drużyna"

Komentarze (1)
avatar
Legionowiak 4.0
24.02.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mnie jakoś Wikinga nie żal! Mam nadzieję, że sobie poradzi Borussia Dortmund i oczywiście awansuje! Do boju Borussia!