UEFA w piątek 25 lutego ogłosiła, jakie decyzje podjęła w wyniku wytoczenia wojny przez Rosję. Reżim Władimira Putina od dwóch dni próbuje podbić Ukrainę, co oburzyło niemal cały świat. Europejska federacja z tego powodu pozbawiła Sankt Petersburg tegorocznego finału Ligi Mistrzów. W dodatku rosyjskie drużyny mecze międzynarodowe muszą rozgrywać na neutralnym terenie.
Szybko pojawiła się odpowiedź ze strony Rosyjskiego Związku Piłki Nożnej. Już na wstępie jest podkreślone, że wspomniane sankcje nie dotyczą barażu o awans na mistrzostwa świata, który Rosjanie rozegrają 24 marca z Polską w Moskwie.
Następnie mamy wypowiedź Aleksandra Diukowa. To prezes spółki Gazprom Nieft, który jednocześnie zasiada w Komitecie Wykonawczym UEFA.
- Rosyjski Związek Piłki Nożnej od dawna działa jako wiarygodny partner UEFA, nie tylko wypełniając wszystkie niezbędne zobowiązania, ale także oferując i zapewniając kompleksowe wsparcie przy realizacji nowych projektów i organizowaniu dużych rozgrywek. Najważniejszym i najbardziej prestiżowym z nich miał być finał Ligi Mistrzów. (...) Uważamy, że decyzja o przeniesieniu miejsca finału LM była podyktowana względami politycznymi. RFU zawsze trzyma się zasady, że "sport jest poza polityką", dlatego nie możemy poprzeć tej decyzji. Nie popieramy także decyzji o przeniesieniu meczów z udziałem rosyjskich drużyn na terytorium neutralne, co jest naruszeniem zasad sportu i naruszeniem interesów zawodników, trenerów i kibiców - mówi Diukow.
Rosyjska federacja nie informuje, czy zamierza w jakikolwiek sposób zmienić decyzję UEFA. Podkreślono jedynie, że są "gotowi zapewnić wszelkie niezbędne gwarancje organizacji międzynarodowych meczów piłki nożnej".
"Gwałciciele z takimi sankcjami jak gwałceni". Media płoną po decyzjach UEFA >>
Kulesza zadzwonił na Ukrainę. Szykują się zmiany korzystne dla Ukraińców! >>
ZOBACZ WIDEO: Miał zawał serca na boisku! Wrócił do gry
na Instagramie 
na Facebooku 
