Żona i dzieci wciąż są w Kijowie. Trudna sytuacja Jewhena Konoplianki

Materiały prasowe / Cracovia / Na zdjęciu:  Jewhen Konoplianka
Materiały prasowe / Cracovia / Na zdjęciu: Jewhen Konoplianka

W poniedziałkowym meczu Cracovii z Bruk-Bet Termalicą Nieciecza miał zadebiutować Jewhen Konoplianka, jednak wobec wydarzeń w jego kraju futbol schodzi na dalszy plan. Trener Jacek Zieliński nie wie, czy skorzysta z usług ukraińskiego zawodnika.

Dla Cracovii będzie to trzeci tegoroczny mecz na własnym boisku. Wcześniejsze były bardzo udane. Udało się odrobić dwubramkową stratę i zremisować z Lechem Poznań 3:3, a następnie po bardzo dobrych zawodach pokonać Lechię Gdańsk 2:0.

Teraz zadanie pozornie powinno być łatwiejsze, bo jednak do Krakowa przyjeżdża Bruk-Bet Termalica Nieciecza, a więc najgorszy zespół w tym sezonie. Ale pod koniec ubiegłego roku Cracovia pod wodzą trenera Jacka Zielińskiego grała podobne spotkanie, wtedy z Górnikiem Łęczna. Pasy były zdecydowanym faworytem, a mimo to musiały przełknąć gorycz porażki.

- Jesteśmy mądrzejsi o doświadczenia z tego meczu. Jestem przekonany, że wyciągnęliśmy wnioski. Jesteśmy skoncentrowani i w pełni zmobilizowani do tego starcia. Zdajemy sobie sprawę, że czeka nas trudne spotkanie. Termalica walczy o życie, dla niej każdy punkt będzie ważny w kontekście utrzymania. Nasza gra jednak wygląda coraz lepiej i będziemy chcieli to potwierdzić w poniedziałek - powiedział trener Zieliński na konferencji prasowej.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: w tej roli Lewandowskiego jeszcze nie widzieliśmy. Co on trzyma w dłoni?

Jednocześnie przyznał rację, że Termalica gra lepiej niż wskazywałoby na to miejsce w tabeli. - Mimo tylko szesnastu zdobytych punktów jest to zespół grający naprawdę dobrze w piłkę. Zagrali fajnie przeciwko Jagiellonii, bardzo dobrze z Legią. To Termalica była stroną dominującą i dyktującą warunki. Mamy z tyłu głowy, że jest to zespół lepszy niż wskazuje to tabela. Chcemy wygrać, ale żeby tak się stało, będziemy musieli wznieść się na poziom z meczów z Lechem i Lechią - dodał szkoleniowiec Pasów.

Jeszcze parę dni temu mówiło się, że w poniedziałkowym meczu może zadebiutować Jewhen Konoplianka, natomiast obecnie trudno to sobie wyobrazić, biorąc pod uwagę wydarzenia na ukraińskiej ziemi. - Trudno mieć spokojną głowę, jeśli dzieje się taka niewyobrażalna tragedia. Jego żona i dzieci są jeszcze w Kijowie. Nie zdążyli wyjechać. Jewhen normalnie trenuje, jest gotowy do gry w poniedziałek, ale momentami widać, że jest zamyślony - wyjaśnił trener Zieliński.

Początek spotkania Cracovia - Bruk-Bet Termalica Nieciecza w poniedziałek o godz. 18.

CZYTAJ TAKŻE:
"Świetna inicjatywa". Tak polskie kluby piłkarskie zamierzają pomóc Ukrainie
Cały stadion wstał, gdy ukraiński piłkarz pojawił się na boisku