Menedżer Chelsea FC Thomas Tuchel stracił panowanie nad sobą na konferencji prasowej przed środowym (2 marca) meczem Pucharu Anglii z Luton Town i... warknął na dziennikarzy po kolejnych pytaniach o inwazję Rosji na Ukrainę.
- Jak często muszę to mówić?! To straszne, oczywiście że straszne. Nie może być innej opinii na ten temat. Wszyscy w Europie są teraz oszołomieni z tego powodu. Mimo to, staram się pracować tak dobrze, jak to tylko możliwe - powiedział niemiecki szkoleniowiec, cytowany przez portal ESPN.
Kiedy z sali padło kolejne pytanie o wojnę na Ukrainie i rosyjskiego właściciela klubu z Londynu, Romana Abramowicza, Tuchel nie wytrzymał.
ZOBACZ WIDEO: Miał zawał serca na boisku! Wrócił do gry
- Słuchaj, musisz przestać! Nie jestem politykiem. Musisz przestać, szczerze to mówię - zwrócił się do dziennikarza. - Źle się czuję, kiedy o tym mówię, ponieważ nigdy nie doświadczyłem wojny. Siedzę sobie tu w spokoju. Robię, co mogę, ale wy musicie przestać zadawać mi takie pytania. Nie znam na nie odpowiedzi - podkreślił Niemiec.
Tuchel, kiedy już ochłonął, zapewnił że jego zespół koncentruje się wyłącznie na swoim następnym przeciwniku. - To właśnie możemy zrobić dla naszych fanów - odwrócić ich uwagę, zapewnić im rozrywkę i robić to, co robimy z maksymalnym wysiłkiem i zaangażowaniem - zakończył.
Zobacz:
Uciekał z Kijowa przed wojną. Kulisy hitowego transferu Rakowa Częstochowa
Oddał życie w obronie ojczyzny. To ukraiński biathlonista