Rosjanie oskarżają PZPN. "Absolutna dezinformacja"

Newspix / LUKASZ GROCHALA/CYFRASPORT / Na zdjęciu: Grzegorz Krychowiak
Newspix / LUKASZ GROCHALA/CYFRASPORT / Na zdjęciu: Grzegorz Krychowiak

Niektóre rosyjskie media informują jakoby Polski Związek Piłki Nożnej nakłaniał grających w Rosji Polaków do zrywania umów. "Absolutna dezinformacja" - słyszymy w piłkarskiej centrali. PZPN pomoże jednak polskiej czwórce z Premier Ligi.

"PZPN naciska swoich piłkarzy, którzy grają w rosyjskich klubach, na opuszczenia kraju z powodu specjalnej operacji wojskowej w Donbasie. (...) Federacja poprosiła piłkarzy o natychmiastowe rozwiązanie kontraktów" - przekazał w środę portal metaratings.ru. Więcej TUTAJ.

Przy Bitwy Warszawskiej są zdziwieni tym artykułem. - Absolutna dezinformacja - słyszymy w PZPN. - Owszem, jesteśmy z nimi w kontakcie, ale związek nie naciska na nich w tej sprawie. To dorośli ludzie, którzy samodzielnie podejmują decyzje - mówi nam ważny działacz federacji.

Z rosyjskimi klubami związani są Grzegorz Krychowiak (FK Krasnodar), Maciej Rybus (Lokomotiw Moskwa), Sebastian Szymański (Dynamo Moskwa) i Rafał Augustyniak (Urał Jekaterynburg). Dwóch pierwszych to etatowi reprezentanci Polski, a po przejęciu kadry przez Czesława Michniewicza powrotu do drużyny narodowej może być pewien Szymański.

ZOBACZ WIDEO: Miał zawał serca na boisku! Wrócił do gry

Krychowiak faktycznie chce opuścić FK Krasnodar, o czym jako pierwszy poinformował MATCH TV. Rybus i Szymański nie podjęli jeszcze decyzji, a Augustyniak chciał zmienić klub i ligę już w styczniu. Więcej TUTAJ.

W rosyjskiej ekstraklasie występuje ponad 130 cudzoziemców. FIFA dostrzega problem i pracuje nad systemowym rozwiązaniem pozwalającym obcokrajowcom na rozwiązanie kontraktów z klubami Premier Ligi.

Z drugiej strony, zagraniczni zawodnicy nie powinni mieć problemu z rozwiązaniem umów z rosyjskimi pracodawcami. W kontraktach mają zarobki wyrażone w euro, ale na ich konta trafia odpowiadająca im kwota w rublach. Po krachu rosyjskiej waluty (więcej TUTAJ) klubów nie stać na wypłacanie takich pensji.

Presja na FIFA

Problem w tym, że zimowe okno transferowe w zdecydowanej większości lig na świecie już zamknięte. Jeśli reprezentanci Polski rozwiązaliby swoje umowy za porozumieniem stron (na razie nie ma podstaw do rozstań z winy klubów), to w świetle przepisów FIFA do końca sezonu i tak nie mogliby występować w żadnej z lig. Pozostaje im wyjazd do amerykańskiej Major League Soccer, Brazylii czy Japonii albo podpisanie kontraktu w Finlandii, Litwie, Norwegii i Szwecji.

PZPN nie wywiera presji na Krychowiaku i spółce, ale - jak słyszymy - zaoferuje im wszelką pomoc w tym, by po opuszczeniu Rosji nie mieli straconej rundy. Jeden z planów zakłada wystąpienie z wnioskiem do FIFA. Chodzi o pomysł, by okno transferowe dla piłkarzy, którzy odeszli bądź odejdą z rosyjskich klubów po 28 lutego, zostało ponownie otwarte na całym świecie.

W tym celu polski związek musiałby zorganizować międzynarodową koalicję z innymi federacjami, ale ma na tym polu doświadczenie. Więcej TUTAJ. Na mniejszą skalę PZPN mógłby też wystąpić do FIFA o zgodę na rejestrację poza "okienkiem" opuszczających Rosję Polaków w klubach PKO Ekstraklasy.

PZPN zależy na tym, by Polacy, którzy rozwiążą umowy z klubami Premier Ligi, nie zostali na lodzie i mieli możliwość normalnych treningów i regularnych występów w rozgrywkach, ponieważ już w za cztery tygodnie Biało-Czerwonych czeka bowiem baraż o awans do MŚ 2022.

A na początku czerwca, czyli tuż po sezonie ligowym, Polska przystąpi do maratonu w Lidze Narodów. Między 3 a 13 czerwca zespół Michniewicza zmierzy się z Walią, Belgią, Holandią i ponownie z Belgią.