Cracovia włączy się do walki o puchary? "Nasza sytuacja nie jest zbyt ciekawa"

- Nigdy nie mówiłem, że będziemy atakować miejsce pucharowe i nie ma co wkładać mi w usta takich deklaracji - mówi trener Cracovii Jacek Zieliński. "Pasy" tracą obecnie osiem punktów do czwartego w tabeli Radomiaka Radom.

Tomasz Galiński
Tomasz Galiński
Jacek Zieliński WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Jacek Zieliński
Zespół Cracovii nieźle zaczął rundę wiosenną. Był wyszarpany remis z Lechem Poznań, kiedy udało się odrobić dwie bramki straty. Później "Pasy" po bardzo dobrej grze wygrały z Lechią Gdańsk, a następnie był bezbramkowy remis w Białymstoku. Jednak tydzień temu krakowian spotkał zimny prysznic i niespodziewana przegrana z Bruk-Bet Termalicą Nieciecza na własnym boisku.

- Popełniliśmy dwa indywidualne błędy, które bardzo drogo nas kosztowały. Musimy się tego wystrzegać. Przeanalizowaliśmy dogłębnie ostatnie spotkania. Ta analiza była nawet dłuższa niż zwykle - mówił trener Jacek Zieliński na konferencji prasowej.

Podobne błędy nie mogą się przytrafiać Cracovii, jeśli marzy ona o zajęciu czwartego miejsca na koniec sezonu, które może dać szansę gry w eliminacjach do europejskich pucharów. Cracovia traci obecnie osiem punktów do czwartego Radomiaka Radom. - Pod tym kątem nasza sytuacja nie jest zbyt ciekawa, ale ja nigdy nie mówiłem, że będziemy atakować miejsce pucharowe i nie ma co wkładać mi w usta takich deklaracji. Mówiliśmy, że chcemy gonić czołówkę, choć mecz z Termalicą trochę nas wyhamował - podkreślił.

Teraz przed Cracovią mecz z nieco wyżej notowanym Górnikiem Zabrze, który jednak ma własne problemy. - Górnik to zespół, który jest permanentnie osłabiany. Trener Jan Urban co chwilę traci kluczowych zawodników, a w ich miejsce wchodzą kolejni młodzi. Trudno się dziwić, że są w trudniejszej sytuacji. Jak na te okoliczności, to Górnik i tak wykręca dobry wynik. To groźny przeciwnik. My natomiast chcemy zagrać konkretnie, ale przede wszystkim bardziej odpowiedzialnie niż przed tygodniem - dodał Zieliński.

W Krakowie bardzo liczą na Jewhena Konopliankę, którego rodzina co prawda jest już w Polsce, natomiast nie zmienia to faktu, że Ukraińcowi jest trudno w pełni skupić się na piłce, gdy jego kraj jest atakowany przez Rosjan. - Każdy z nas ma to z tyłu głowy, on tym bardziej. Pocieszające w tej sytuacji jest to, że jego rodzina jest już razem z nim. Żona z dziećmi oraz rodzice dotarli już do Krakowa, więc on sam jest trochę spokojniejszy, natomiast wszyscy widzimy i słyszymy co dzieje się na Ukrainie. Nigdy nie będzie tak, że przestaniemy o tym myśleć - podsumował szkoleniowiec.

Początek meczu Górnik Zabrze - Cracovia w niedzielę o godz. 15.

CZYTAJ TAKŻE:
Jerzy Brzęczek widzi pozytywy pomimo beznadziejnej sytuacji Wisły. W sobotę operacja Gdańsk
Miliony dla Lechii Gdańsk

ZOBACZ WIDEO: Czy Legia jest na sprzedaż? Znamy odpowiedź na najważniejsze pytanie


Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×