Kylian Mbappe rozstrzygnął strzałem na 1:0 pierwszy mecz z Realem Madryt na Parc des Princes. Paris Saint-Germain przeważało w rywalizacji z podopiecznymi Carlo Ancelottiego, ale długo nie potrafiło tego potwierdzić ani jednym uderzeniem do bramki. Sposób na zranienie Realu i zdobycie zaliczki przed rewanżem znalazł Francuz.
Mbappe nie zagrał w ostatnim, przegranym 0:1 meczu z OGC Nice w Ligue 1 z powodu kartek. Przygotowywał się spokojnie do rewanżu z Realem, ale w poniedziałek jego występ stanął pod znakiem zapytania.
Reprezentant Francji ucierpiał w czasie porannego treningu. Mbappe został boleśnie kopnięty w stopę. Z tego powodu nie dokończył zajęć i potrzebuje badań.
Sztab medyczny obawiał się początkowo, że Mbappe doznał złamania jednej z kości. Zostało to wykluczone, ale i tak występ Francuza w Madrycie stał się niepewny. Ewentualna nieobecność topowego zawodnika Paris Saint-Germain może być dobrą wiadomością dla Realu.
- Mbappe jest nie do zatrzymania. Próbowaliśmy go powstrzymywać i podwajać. Militao radził z tym sobie świetnie, ale to jest piłkarz, który zawsze może coś wymyślić. Zrobił to w ostatniej minucie pierwszego meczu - mówi Carlo Ancelotti, trener Królewskich.
Początek meczu Realu z PSG w środę o godzinie 21.
Czytaj także: Kylian Mbappe podjął decyzję ws. przyszłości. "Dał słowo"
Czytaj także: "Kwotę ustalimy na samym końcu". Nowe informacje w sprawie kontraktu Mbappe"
ZOBACZ WIDEO: Kamil Grosicki spotkał się z selekcjonerem reprezentacji Polski. Będzie wielki powrót?