Spotkanie na Anfield Road rozpoczęło się zgodnie z planem. Liverpool FC bronił dwubramkowej przewagi z pierwszego spotkania i podopieczni Juergena Kloppa robili wszystko, by zrealizować ten cel.
W 25. minucie doszło jednak do dramatycznej sytuacji na trybunach. Na chwilę mecz zszedł na dalszy plan. Jeden z kibiców oglądających to spotkanie zasłabł i niezbędna byłą interwencja służb medycznych.
Sędzia prowadzący to spotkanie postanowił je na kilka minut przerwać. Klopp i jego sztab zaalarmowali czwartego arbitra o incydencie na trybunach.
Jak relacjonują angielskie media, kibic miał problemy kardiologiczne. Na szczęście był w stanie samodzielnie opuścić trybuny. Inni kibice i stojący przy linii bocznej piłkarze The Reds żegnali go brawami.
Czytaj także:
Koniec cierpliwości w Śląsku Wrocław. Jacek Magiera zwolniony
Lewandowski dał znak Rosji. Oto co piszą o tym światowe media
ZOBACZ WIDEO: Tego gola można oglądać godzinami! Cóż za precyzja