Tymoteusz Puchacz zawieszony w Turcji

Getty Images / Hakan Burak Altunoz/Anadolu Agency / Na zdjęciu: Tymoteusz Puchacz
Getty Images / Hakan Burak Altunoz/Anadolu Agency / Na zdjęciu: Tymoteusz Puchacz

Dwa spotkania z trybun będzie musiał obejrzeć Tymoteusz Puchacz. To efekt kary nałożonej na niego przez tamtejszą federację.

W tym artykule dowiesz się o:

Tymoteusz Puchacz bardzo szybko wywalczył sobie miejsce w składzie Trabzonsporu po tym, jak zimą został wypożyczony do Turcji z Unionu Berlin.

Polak jak do tej pory rozegrał w nowym klubie 9 z 10 możliwych spotkań, z czego większość w pełnym wymiarze czasowym.

W najbliższych dwóch meczach jego drużyna będzie musiała radzić sobie bez jego pomocy. To efekt kary nałożonej na niego za ostatni mecz z Fenerbahce, podczas którego doszło do scysji z rywalem. Dodatkowo musi on także zapłacić 13 tysięcy tureckich lir kary.

Choć w uzasadnieniu nie ma dokładnie podanej sytuacji, o którą chodzi, to prawdopodobnie Puchacz otrzymał karę za wyzwiska rzucone pod adresem Hakana Yandasa, który zresztą spotkał się z identycznymi konsekwencjami.

Brak Puchacza nie powinien jednak znacząco wpłynąć na sytuację jego drużyny. Trabzonspor, po 28 kolejkach, ma na koncie 67 punktów, 15 więcej niż drugi Konyaspor i pewnie zmierza po mistrzostwo kraju.

Czytaj także:
Pogoń Szczecin ponownie broni pozycji lidera. "Dostaliśmy lekcję"
Znany Niemiec chciał prowadzić Polskę. "Kto by nie chciał? Macie Lewego!"

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co to było?! Fatalna wpadka bramkarza

Komentarze (4)
avatar
Onanislaw Spermacy Wyfiutkiewicz
11.03.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Belzebuby tureckie sa bardzo agresywne. Znam ich bo mieszkam na zachodzie i pracowalem w firmie w ktorej jest ich zatrzesienie. Oni uwazaja ze sa najlepsi i najwazniejsi a kazdy kto im wchodzi Czytaj całość