Roman Abramowicz - jak donosi "Daily Star" - nie płaci królowej Elżbiecie 10 tysięcy funtów czynszu za ziemię, na której znajduje się jego rezydencja.
Chodzi o jego oszałamiającą rezydencję Kensington, której wartość wycenia się na ponad 100 mln funtów.
"Abramowicz podobno nie jest w stanie zapłacić królowej Elżbiecie czynszu" - czytamy.
ZOBACZ WIDEO: Ukraińscy sportowcy pomagają i walczą na froncie. "Ta armia nas obroni"
Podobno suma wzrośnie do 160 tysięcy funtów rocznie w późniejszym terminie.
Oligarcha-miliarder został w ostatnim tygodniu dotknięty przez rząd Wielkiej Brytanii surowymi sankcjami, które spowodowały, że jego aktywa, w tym klub piłkarski Chelsea, zostały zamrożone za relacje z Władimirem Putinem.
"Abramowicz znalazł się w bardzo trudnej sytuacji" - podkreśla serwis.
Abramowicz, który przez wiele lat zarządzał angielskim klubem, w zeszłym tygodniu wystawił swoją 15-pokojową rezydencję w Kensington Palace Gardens na sprzedaż za oszałamiającą kwotę 150 milionów funtów.
Ale - jak donosi "The Sun" - 150-milionowa londyńska rezydencja Abramowicza "może zostać wykorzystana do zakwaterowania uchodźców z Ukrainy". (więcej o tym TUTAJ).
Przypomnijmy, że dwie inne posiadłości Abramowicza zostały już przejęte. Chodzi o 37-piętrowy budynek Chelsea Waterfront (wartość około 30 milionów funtów) i sześciopiętrową kamienicę przy Eaton Square (wartość 28 milionów funtów).
Czytaj także:
PKO Ekstraklasa: Wisła Kraków i Lech Poznań z niedosytem, może być nowy lider! Zobacz tabelę
Co za mecz Milika! Publiczność skandowała nazwisko Polaka