Emocjonalny wywiad Ukraińca. "Nie mogę walczyć na froncie, to walczę na boisku"

Roman Jaremczuk z Benficą Lizbona awansował do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Po meczu z Ajaxem pytany był nie tylko o samo zwycięskie spotkanie. Odniósł się także do wojny w jego ojczyźnie.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk
Roman Jaremczuk Twitter / BT Sport / Na zdjęciu: Roman Jaremczuk
Faworytem wydawał się Ajax Amsterdam, ale to Benfica Lizbona zagrała skuteczniej, wygrała 1:0 i awansowała do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Jedną z ważnych postaci w portugalskim zespole jest Roman Jaremczuk. Ukrainiec w ostatnim czasie myśli nie tylko o sporcie.

Na boisku stara się dawać z siebie wszystko. To dla niego odskocznia od najtrudniejszego momentu w historii jego kraju. On sam myślami jest z rodakami, którzy muszą odpierać ataki rosyjskiego najeźdźcy.

Po meczu Ligi Mistrzów z Ajaxem udzielił wywiadu telewizji BT Sport. Zauważył, że dziennikarz ma w marynarce przypinkę w ukraińskich barwach i dziękował mu za tak okazane wsparcie.

- Pytanie o wojnę jest dla mnie trudne, ale jestem profesjonalistą. Muszę walczyć na boisku. Moi przyjaciele walczą na froncie w Ukrainie, a ja tutaj. Robię wszystko, co tylko mogę - powiedział ukraiński piłkarz.

- Nie mogę walczyć na froncie, więc robię to na boisku. Staram się reprezentować mój kraj poprzez futbol. Dużo myślę o tej sytuacji - dodał.

Czytaj także:
LM: szok w Amsterdamie!
Atletico Madryt zdobyło Old Trafford. Strzał głową na wagę awansu!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×