We wtorek 15 marca powiało grozą w meczu drugiej ligi włoskiej. Kamil Glik został kopnięty w twarz podczas spotkania Brescia Calcio - Benevento Calcio (2:2).
Polski obrońca nie był w stanie kontynuować gry, został nawet zniesiony z boiska na noszach. 34-latek stracił dwa zęby, musiał udać się do dentysty.
Kadrowicze już wtedy żartowali z Glika. "I tak klawiatura była do roboty" - napisał na Twitterze Mateusz Klich.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szokująca scena! Zdzielił rywala łokciem w twarz
Teraz w podobny sposób wypowiedział się Czesław Michniewicz. Wszystko zarejestrowały kamery "Łączy Nas Piłka". Nagranie jest już dostępne w sieci.
"Jest okej? Nie widać nic, nie?" - zapytał Michniewicz.
"Dobrze zrobione" - odpowiedział obrońca.
"Specjaliści. Mało zapłaciłeś, a dobrze zrobili" - przyznał trener kadry z uśmiechem na twarzy.
Glik za kadencji Paulo Sousy pozostawał graczem podstawowej jedenastki kadry narodowej. W zeszłym roku opuścił tylko mecze z San Marino, Węgrami i Rosją, w których portugalski szkoleniowiec rotował składem. Teraz wciąż ma być jej ważną postacią.
Glik ma wziąć udział w meczach ze Szkocją (24 marca) i Czechami lub Szwecją (29 marca).
Zobacz nagranie z udziałem Michniewicza i Glika:
VLOG Z KADRY!
— Łączy nas piłka (@LaczyNasPilka) March 22, 2022
A w nim między innymi: fani Adama Buksy, nowa klawiatura Kamila Glika czy wspomnienia ze @StadionSlaski.
I ta odpowiedź Czesława Michniewicza...
To trzeba zobaczyć!
Zobacz także:
Nieoczekiwana sytuacja podczas treningu reprezentacji. Do dziennikarzy nagle podszedł ochroniarz
Piękny gest Szkotów na mecz z Polską. Dla Ukrainy uzbierała się wielka kwota