Odrobina ulgi w Chelsea. Rząd zmniejszył sankcje

PAP/EPA / Na zdjęciu: kibice Chelsea FC
PAP/EPA / Na zdjęciu: kibice Chelsea FC

W wyniku sankcji nałożonych na Romana Abramowicza Chelsea FC nie mogła sprzedawać biletów. Teraz to się zmieni, ale tylko częściowo, bo brytyjski rząd odrobinę zlitował się nad klubem.

[tag=616]

Chelsea FC[/tag] musi jak najszybciej znaleźć nowego właściciela, aby opanować kryzys. Przyszłość klubu stanęła pod wielkim znakiem zapytania z powodu licznych sankcji, które rząd Wielkiej Brytanii nałożył na Romana Abramowicza. Rosyjski oligarcha uciekł do Turcji i chce sprzedać "The Blues".

Sankcje uderzają także bezpośrednio w klub. Jedna z kar była taka, że londyńczycy nie mogli sprzedawać biletów. Na mecze wchodzili posiadacze karnetów i ci, którzy wejściówki kupili przed ograniczeniami. W ten sposób politycy zadbali, aby żaden funt nie trafił do człowieka, który ma liczne powiązania z Władimirem Putinem.

BBC jednak donosi, że zdecydowano się pójść na pewne ustępstwa. Chelsea może sprzedawać bilety, ale tylko na mecze pucharowe, wyjazdowe oraz wszystkie spotkania ligi kobiet.

To jednak nie oznacza, że klub z Londynu zacznie zarabiać. Wszystkie pieniądze ze sprzedaży trafią bezpośrednio do Premier League. Zarządca rozgrywek potem będzie decydować, na jaki cel przekaże zgromadzone środki.

Zmiany sprawiają, że Chelsea w domowych meczach nie ma co liczyć na pełne trybuny. Wyjątkiem jednak będzie ćwierćfinał Ligi Mistrzów z Realem Madryt. Dodatkowo "The Blues" czeka jeszcze półfinał Pucharu Anglii z Crystal Palace na Wembley.

"Rozpoczęły się negocjacje". Abramowicz chce kupić nowy klub >>
Chelsea może znaleźć się w tarapatach. Dużo zależy od Abramowicza >>

ZOBACZ WIDEO: Piłkarze z zakazem gry w reprezentacji Polski? "Dałbym im szansę"