- To jest zawodnik, który gra na najwyższym światowym poziomie i musimy na niego uważać. Wiemy jakiej klasy piłkarzem jest - przyznał Victor Lindelof podczas poniedziałkowej konferencji prasowej, odpowiadając na pytanie o Roberta Lewandowskiego. Wszystko wskazuje na to, że kapitan Biało-Czerwonych zagra w spotkaniu ze Szwecją (więcej przeczytasz TUTAJ).
Za napastnika Bayernu Monachium kciuki trzymają polscy kibice, którzy widzieli jak radzi sobie bez niego zespół Czesława Michniewicza. Zweryfikował to mecz towarzyski przeciwko Szkocji (1:1). Ledwo zremisowany za sprawą bramki z rzutu karnego Krzysztofa Piątka.
W tym czasie Szwecja rozegrała półfinałowe spotkanie w barażach z Czechami u siebie. Do zwycięstwa potrzebowała dogrywki, ale ostatecznie zameldowała się w finale. Mimo ogromnego wysiłku, rywale są mocno zmotywowani i to dzięki atmosferze w kadrze. Victor Lindelof przyznał, że jego ekipa na Stadionie Śląskim w Chorzowie spróbuje zagrać ofensywnie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: naprawdę tak chciał czy... mu zeszło?!
- Nie możemy być niczego pewni. Chcemy być przy piłce, stwarzać sobie sytuacje. Atmosfera na zgrupowaniu jest bardzo dobra. Zlatan Ibrahimović wnosi dobrą energię, wie co jest potrzebne, trzeba go słuchać - powiedział.
Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej poruszono też wątek dotyczący obecnych wydarzeń w Ukrainie. Kapitan reprezentacji Szwecji popiera decyzję piłkarskich federacji, które wykluczyły Rosję z rozgrywek. Jak sam przyznał śledzi wojnę za naszą wschodnią granicą.
- Cieszę się, że Rosja nie mogła zagrać w barażach. To była dobra decyzja. Wojna jest oczywiście czymś strasznym. Jest to trochę z tyłu głowy, ale próbujemy o tym nie myśleć, by zachować równowagę. Oczywiście śledzę wydarzenia na Ukrainie. Wszystkie te sceny i krzywdzenie niewinnych osób nie powinno mieć miejsca - stwierdził.
Finał baraży o mistrzostwa świata pomiędzy Polską a Szwecją już we wtorek (29 marca). Początek spotkania o godzinie 20:45. Transmisja w TVP 1, TVP Sport oraz Polsat Sport Premium 1. Relacja tekstowa na portalu WP SportoweFakty.
Zobacz też:
Paulo Dybala odejdzie z Juventusu. Wielkie możliwości wyboru Argentyńczyka
To byłaby rewolucja. UEFA rozważa kolejną zmianę w Lidze Mistrzów