Ze względu na inwazję Rosji na Ukrainę, rozgrywki sportowe w tym drugim kraju zostały zawieszone do odwołania. Reprezentacja Ukrainy decyzją UEFA nie może rozgrywać meczów na swoim terytorium, ale w obliczu wojny nikt nawet nie myśli o tym, by organizować jakiekolwiek wydarzenia sportowe.
Dlatego UEFA zdecydowała, że barażowy mecz pomiędzy Szkocją i Ukrainą został przełożony na czerwiec. Nie wiadomo jednak, czy to spotkanie w ogóle dojdzie do skutku. Dodajmy, że na rywala w finale barażów czekają Walijczycy.
Pojawiły się już sugestie, że FIFA powinna zaprosić Ukrainę do gry w mistrzostwach świata i powiększyć liczbę uczestników mundialu do 33. Stanowczo sprzeciwiają się jednak temu sami Ukraińcy.
Głos na ten temat zabrał selekcjoner narodowej kadry Ołeksandr Petrakow. - Powiedzieliśmy już, co zamierzamy zrobić w kwalifikacjach. UEFA zdecyduje, kiedy zagramy w czerwcu. Musimy grać i wywalczyć bilet na mundial na boisku. Osobiście jestem przeciwny temu. Nasza drużyna nie potrzebuje żadnych prezentów - powiedział, a cytuje go serwis sport.segodnya.ua.
Szkoleniowiec dodał, że decyzja nie należy jednak do niego czy piłkarzy. Podejmie ją szefostwo ukraińskiej federacji piłkarskiej.
Czytaj także:
Obrzydliwe słowa Rosjanina o Polakach. Jest reakcja jego szefa
FIFA podtrzymała zawieszenie trzech federacji. Co z Rosją i Białorusią?
ZOBACZ WIDEO: Lewandowski wytrzymał presję przy rzucie karnym. "Odwróciłem głowę"