Bayern cierpiał, ale pokazał klasę po przerwie. Lewandowski nie błyszczał

PAP/EPA / RONALD WITTEK / Na zdjęciu: Piłkarze Bayernu Monachium
PAP/EPA / RONALD WITTEK / Na zdjęciu: Piłkarze Bayernu Monachium

Z początkowymi trudnościami, ale Bayern Monachium pokonał na wyjeździe SC Freiburg 4:1. Gola nie strzelił Robert Lewandowski, jednak wyręczyli go wracający do zespołu Leon Goretzka, Kingsley Coman oraz rezerwowi Serge Gnabry i Marcel Sabitzer.

Co łączyło SC Freiburg i Bayern Monachium? Świetna defensywa. Do tego meczu Bawarczycy stracili 28 bramek, ich rywale 29. To najlepsze wyniki w lidze. Co dzieli oba zespoły? Bayern miał strzelonych 81 goli, Freiburg zaledwie 43.

To było widoczne podczas sobotniego spotkania, głównie w bardzo taktycznej pierwszej połowie. Bo choć trudno było przyczepić się do gry w obronie w wykonaniu gospodarzy, byli bardzo dobrze zorganizowani, trudno było o luki, to jednak Bayern nie pozwolił im na wiele w ofensywie.

Długimi fragmentami Bayern cierpiał. Niewiele mu wychodziło, ale gdy nie idzie z gry, z pomocą często przychodzi stały fragment i tak też było w tym przypadku. Kapitalne dośrodkowanie Joshuy Kimmicha z rzutu wolnego, po którym Leon Goretzka agresywnie nabiegł na piłkę i wpakował ją do siatki.

ZOBACZ WIDEO: Magia Stadionu Śląskiego. "Kuzyn Stadionu Narodowego"

To znakomity powrót do grania Goretzki, który pauzował przez 119 dni. Wrócił jednak z przytupem. Wydawało się, że goście pójdą za ciosem albo przynajmniej przejmą kontrolę nad meczem, lecz, niezwykłym nosem wykazał się trener Christian Streich, wpuszczając na boisko Nilsa Petersena, który w jednym z pierwszych kontaktów z piłką doprowadził do remisu. Warto tu docenić całą akcję gospodarzy. Efektownie rozklepali zespół Bayernu.

A wszystko to działo się tuż po... zejściu z boiska Roberta Lewandowskiego. Polak grał przez godzinę, ale nie wyróżnił się niczym szczególnym. Brakowało fajerwerków w jego trze, praktycznie nie miał sytuacji, był dobrze pilnowany przez rywali, którzy od pierwszych minut grali agresywnie i starali się uprzykrzać mu życie.

Nie było więc trzydziestego drugiego gola Lewandowskiego w Bundeslidze w tym sezonie. Była za to dwudziesta pierwsza wygrana Bayernu, bo Julian Nagelsmann najwyraźniej pozazdrościł swojemu rywalowi na ławce i też postanowił wpłynąć na wynik. Na murawę wszedł Serge Gnabry i w swojej pierwszej akcji strzelił gola, wykorzystując błąd Nico Schlotterbecka. Później z dystansu trafił jeszcze Kingsley Coman, a wynik ustalił w doliczonym czasie gry kolejny rezerwowy Marcel Sabitzer.

SC Freiburg - Bayern Monachium 1:4 (0:0)
0:1 Leon Goretzka 58'
1:1 Nils Petersen 63'
1:2 Serge Gnabry 73'
1:3 Kingsley Coman 82'
1:4 Marcel Sabitzer 90+6'

Składy:

Freiburg: Mark Flekken - Manuel Gulde (83' Wooyeong Jeong), Philipp Lienhart, Nico Schlotterbeck - Jonathan Schmid (69' Hugo Siquet), Nicolas Hoefler, Maximilian Eggestein (83' Janik Haberer), Christian Guenter - Roland Sallai (63' Nils Petersen), Lucas Hoeler (83' Noah Weisshaupt), Vincenzo Grifo.

Bayern: Manuel Neuer - Benjamin Pavard (72' Serge Gnabry), Tanguy Nianzou, Dayot Upamecano, Lucas Hernandez - Leroy Sane, Joshua Kimmich, Leon Goretzka (62' Corentin Tolisso; 86' Niklas Suele), Thomas Mueller, Kingsley Coman (86' Marcel Sabitzer) - Robert Lewandowski (62' Jamal Musiala).

Żółte kartki: Guenter (Freiburg) oraz Upamecano (Bayern).

Sędzia: Christian Dingert.

*

Eintracht Frankfurt - SpVgg Greuther Fuerth 0:0

Bayer 04 Leverkusen - Hertha Berlin 2:1 (2:1)
1:0 Lucas Alario 35'
2:0 Karim Bellarabi 40'
2:1 Vladimir Darida 42'

TSG 1899 Hoffenheim - VfL Bochum 1:2 (0:1)
0:1 Takuma Asano 28'
1:1 David Raum 54'
1:2 Takuma Asano 59'

Arminia Bielefeld - VfB Stuttgart 1:1 (0:1)
0:1 Sasa Kalajdzić (k.) 25'
1:1 Florian Krueger 59'

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Bayern Monachium 34 24 5 5 97:37 77
2 Borussia Dortmund 34 22 3 9 85:52 69
3 Bayer 04 Leverkusen 34 19 7 8 80:47 64
4 RB Lipsk 34 17 7 10 72:37 58
5 1.FC Union Berlin 34 16 9 9 50:44 57
6 SC Freiburg 34 15 10 9 58:45 55
7 1.FC Koeln 34 14 10 10 52:49 52
8 1.FSV Mainz 05 34 13 7 14 50:45 46
9 TSG 1899 Hoffenheim 34 13 7 14 58:60 46
10 Borussia M'gladbach 34 12 9 13 54:61 45
11 Eintracht Frankfurt 34 10 12 12 44:49 42
12 VfL Wolfsburg 34 12 6 16 43:54 42
13 VfL Bochum 34 12 6 16 38:52 42
14 FC Augsburg 34 10 8 16 39:56 38
15 VfB Stuttgart 34 7 12 15 41:59 33
16 Hertha Berlin 34 9 6 19 37:71 33
17 Arminia Bielefeld 34 5 13 16 27:53 28
18 SpVgg Greuther Fuerth 34 3 9 22 28:82 18

CZYTAJ TAKŻE:
Jacek Zieliński: Jak niejedna impreza, mecz składa się z dwóch połówek
Aleksandar Vuković doszukuje się spisku. "To działanie antylegijne"

Komentarze (16)
avatar
Adela Rozen
3.04.2022
Zgłoś do moderacji
0
5
Odpowiedz
Zmęczył go karny ze Szwedami to teraz musi odpocząć... :-) 
avatar
osiem gwiazdek i dobijaka
3.04.2022
Zgłoś do moderacji
0
5
Odpowiedz
Ojojoj, piłka się nie odbiła od drewna do pustej bramki??? 
avatar
Mirek Nowicki
2.04.2022
Zgłoś do moderacji
2
8
Odpowiedz
Mam nadzieje ze Lewandowski zostanie zdjety na mundialu za slaba gre. 
avatar
Aaaa
2.04.2022
Zgłoś do moderacji
7
1
Odpowiedz
Wystarczy że gość nie strzeli w JEDNYM meczu a wy już wypisujecie takie śmieci... Popatrzcie lepiej na Messiego za którego trzymaliście kciuki żeby wygrał zp 
avatar
eZbeka z PZPN
2.04.2022
Zgłoś do moderacji
4
1
Odpowiedz
Chłopcy skupili się na kryciu i uprzykrzaniu życia Robertowi Lewandowskiemu, a tymczasem jego koledzy sprytnie to wykorzystali i nastrzelali cztery bramki:-) Trener wymyślił taktykę na kopanie Czytaj całość