Wstrząs trwał dwie minuty. Krzysztof Piątek kurował się

Derby zrozpaczonej Italii. Wojciech Szczęsny kontra najlepsza ofensywa

Krzysztof Piątek i Szymon Żurkowski zmagali się z urazami na zgrupowaniu reprezentacji Polski. Kontuzje nie wykluczyły powołania ich na derby Toskanii, ale zagrał tylko Żurkowski. Poza Piątkiem, na ławce rezerwowych Fiorentiny, zasiadł Bartłomiej Drągowski. Bramkarz przegrywa rywalizację z Pietro Terracciano.

Fiorentina marzy o powrocie do europejskich pucharów, musi regularnie punktować, a w derbach postanowiła odegrać się Empoli za porażkę 1:2. Viola nie potrafiła na Stadio Carlo Castellani utrzymać prowadzenia zdobytego przez Dusana Vlahovicia. Beniaminek znakomicie finiszował i odwrócił wynik.

Vlahovicia nie ma już we Florencji. W niedzielę podstawowym napastnikiem Violi był Arthur Cabral i miał pierwszą szansę na pokonanie bramkarza Empoli, ale nie dość, że nie przymierzył, to na dodatek był na spalonym. Cabral nie wykorzystał możliwości pokazania się przez 90 minut pod nieobecność Piątka i zagrał przeciętnie.

ZOBACZ WIDEO: Magia Stadionu Śląskiego. "Kuzyn Stadionu Narodowego"

Było nerwowo. Pierwsza połowa nie była dobrą zapowiedzią zaplanowanych na wieczór derbów Italii między Juventusem a Interem. Kibice zaczęli domagać się wejścia na boisko Krzysztofa Piątka, a w 43. minucie głęboko odetchnęli. To dlatego, że gol Federico Di Francesco dla Empoli został anulowany z powodu faulu Andrei Pinamontiego na Pietro Terracciano.

Fiorentina wyglądała na zmobilizowaną po powrocie z szatni, ale beniaminek nadal radził sobie z jej atakami. Stąd atmosfera wyczekiwania i zniecierpliwienia na stadionie. W 52. minucie piłka trafiła do bramki Empoli po strzale Arthura Cabrala, ale gol nie został uznany z powodu wcześniejszego spalonego Riccardo Sapponary.

Kluczowe dla meczu były ostatnie minuty w kwadransie po przerwie. W 57. minucie Sebastiano Luperto zobaczył drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartką za faul na Nicolasie Gonzalezie. Od razu po zejściu defensora z boiska, padł gol na 1:0 dla Fiorentiny. Ponownie w centrum wydarzeń był Nicolas Gonzalez, który wepchnął piłkę w narożnik bramki po wrzutce z rzutu wolnego Cristiana Biraghiego. Gracze Violi odetchnęli.

Gospodarze mieli przewagę gola oraz zawodnika w polu, dlatego spokojnie wymieniali podania. Po golu Nicolasa Gonzaleza nie było jakiejkolwiek szansy na doprowadzenie do remisu. Tym razem osłabionego Empoli nie było stać na spektakularny finisz i w derbach lepsza była Fiorentina.

ACF Fiorentina - Empoli FC 1:0 (0:0)
1:0 - Nicolas Gonzalez 58'

Składy:

Fiorentina: Pietro Terracciano - Lorenzo Venuti, Nikola Milenković, Igor, Cristiano Biraghi (86' Aleksa Terzić) - Gaetano Castrovilli (86' Youssef Maleh), Lucas Torreira (71' Sofyan Amrabat), Alfred Duncan - Nicolas Gonzalez (87' Jose Callejon), Arthur Cabral, Riccardo Saponara (77' Riccardo Sottil)

Empoli: Guglielmo Vicario - Petar Stojanović, Lorenzo Tonelli (28' Ardian Ismajli), Sebastiano Luperto, Liberato Cacace - Szymon Żurkowski, Leo Stulac (61' Kristjan Asllani), Filippo Bandinelli (77' Nedim Bejrami) - Liam Henderson (61' Patrick Cutrone) - Federico Di Francesco (61' Mattia Viti), Andrea Pinamonti

Żółte kartki: Torreira (Fiorentina) oraz Luperto, Ismajli (Empoli)

Czerwona kartka: Sebastiano Luperto (Empoli) /57' - za drugą żółtą/

Sędzia: Luca Massimi

Czytaj także: Klub Polaków wydarł zwycięstwo w Serie A
Czytaj także: Magia w szatni Napoli. Brutalny faul na Zielińskim

Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)