Od dłuższego czasu mówi się, że głównym zainteresowanym osobą Erika ten Haga ma być Manchester United, który od dawna widzi w nim swojego przyszłego trenera. Być może taka operacja zostanie sfinalizowana latem.
Za niespełna 3 miesiące wygasa bowiem umowa z Ralfem Rangnickiem, który jest jedynie tymczasowym menadżerem "Czerwonych diabłów". Niemiecki szkoleniowiec nie wydaje się być jednak osobą, która po zakończeniu sezonu pozostanie na tym stanowisku.
Gdyby liczyć jedynie okres pracy Rangnicka w klubie, to Manchester United zajmowałby czwartą lokatę w Premier League. Jednak trzeba również pamiętać, że zespół z Old Trafford odpadł po porażce na własnym stadionie z Ligi Mistrzów. Niemiecki szkoleniowiec jest dość tajemniczy. - Dla mnie obraz jest jasny. Jesteśmy już po wewnętrznych rozmowach. Nie mogę nic więcej powiedzieć - powiedział Rangnick dla BBC Sport.
ZOBACZ WIDEO: Ostatnia szansa "pokolenia Lewandowskiego". Liderzy zdawali sobie z tego sprawę
Po drugiej stronie rzeki jest z kolei Erik ten Hag. Szkoleniowiec Ajaxu Amsterdam postrzegany jest jako jedna z największych trenerskich nadziei w piłce nożnej. Nic dziwnego, trener klubu ze stolicy Holandii non stop osiąga sukcesy budując zespół głównie na młodych utalentowanych graczach. Takie wyniki nie pozostają bez echa w Europie.
Ten Haga w swoim zespole być może chciałoby wiele klubów. Trener zapytany o swoją przyszłość przyjmuje podobną postawę co Rangnick. - W tym biznesie wszyscy się znają. Zawsze się prowadzi jakieś rozmowy z przedstawicielami klubów. Manchester United jest ogromnym klubem, który ma wspaniałych kibiców. Jednak jedyne, co mogę wam teraz powiedzieć to, że nadal w pełni skupiam się na prowadzeniu Ajaxu - powiedział holenderski szkoleniowiec niemieckiemu Sport1.de.
Erik ten Hag trenerem stołecznego holenderskiego zespołu jest od grudnia 2017 roku. W tym czasie udało mu się osiągnąć średnią 2,35 punktu na mecz. Awansował do półfinału Ligi Mistrzów oraz między innymi zdobył dwukrotnie mistrzostwo Holandii.
Zobacz też:
"Jego praca jest nie do obrony". Sousa na gorącym krześle
To zdarza się bardzo rzadko. Lewandowski najgorszy w Bayernie!