Lech Poznań wciąż z szansą na dublet. "Teraz będą już same finały"
- Czekają nas same finały, a nie tylko ten jeden na Stadionie Narodowym - przyznał Tomasz Kędziora. Jego Lech Poznań bez trudu wyeliminował III-ligową Olimpię Grudziądz.
Reprezentant Polski szybko wskoczył do składu, a pomogła mu w tym uniwersalność. - Mogę występować zarówno na środku obrony, jak i prawej stronie. Jest mi to obojętne, wszystko zależy od decyzji trenera Skorży - zaznaczył.
"Kolejorz" zachował szansę na dublet, co w roku obchodów stulecia istnienia klubu byłoby bardzo pożądanym sukcesem.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: naprawdę tak chciał czy... mu zeszło?!- Po to się gra w piłkę, żeby zdobywać trofea. Jest szansa na puchar i mistrzostwo i trzeba zrobić wszystko, by je wygrać. Jednak zostało jeszcze kilka meczów i trzeba swoją wartość udowodnić na boisku. Wszystkie spotkania będą finałami, nie tylko to na Stadionie Narodowym. Teraz mamy ligowe starcie z Legią Warszawa, które w Wielkopolsce jest traktowane jako bardzo ważne - dodał Kędziora.
Na trybunach stadionu w Grudziądzu pojawił się selekcjoner kadry Czesław Michniewicz. To duży impuls dla zawodników. - Fajnie, że trener przyjeżdża na mecze. Wszyscy czujemy się ważni dla reprezentacji - nie tylko ci, którzy pojawiają się na boisku, ale również ci, którzy naciskają ich na treningach - zakończył Kędziora.
Czytaj także:
Ukraina na mundialu bez gry? Czesław Michniewicz zabrał głos
Warta Poznań walczy o nowy stadion. Spotkanie na najwyższym szczeblu