Polski trener wbił szpilkę Messiemu. Jego słowa robią furorę na świecie

PAP / Andrzej Grygiel / Na zdjęciu: Antoni Piechniczek
PAP / Andrzej Grygiel / Na zdjęciu: Antoni Piechniczek

Antoni Piechniczek na łamach portalu "Na Temat" nie szczędził krytyki pod adresem Lionela Messiego. Słowa selekcjonera są cytowane na całym świecie i trochę je... przekręcono.

Ostatnie dni były bardzo gorące w polskiej piłce nożnej. Najpierw Biało-Czerwoni, po świetnym meczu w drugiej połowie, pokonali na Stadionie Śląskim Szwecję 2:0 i awansowali na tegoroczne MŚ.

Kilka dni później reprezentacja Polski poznała rywali, z którymi na przełomie listopada i grudnia zmierzy się w fazie grupowej katarskiego mundialu. Los przydzielił Biało-Czerwonym Argentynę, Meksyk i Arabię Saudyjską.

Miliony kibiców w Polsce czeka przede wszystkim na starcie z Argentyną. Fani już ostrzą sobie apetyty na pojedynek Roberta Lewandowskiego z Lionelem Messi. W tym gronie nie ma jednak... Antoniego Piechniczka. Były selekcjoner polskiej kadry, na łamach "Na Temat", dosadnie powiedział co myśli o aktualnej formie piłkarza Paris Saint-Germain.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szokująca scena! Zdzielił rywala łokciem w twarz

- Bardziej ciekawiłby mnie ten pojedynek, gdyby Lionel Messi był o pięć-sześć lat młodszy. Bądź gdyby był rówieśnikiem Roberta Lewandowskiego. My możemy się ekscytować taką rywalizacją, ale powiedzmy sobie szczerze... Messi to obecnie jest już "leśny dziadek" - podkreślił Piechniczek.

I właśnie sformułowanie "leśny dziadek" o Messim odbiło się dużym echem na świecie. Słowa byłego selekcjonera reprezentacji Polski były nawet cytowane przez... kolumbijskie wydanie dziennika "AS". Problem jednak w tym, że sformułowanie "leśny dziadek" zostało zmienione na... "dziadek lasu", a w przypadku indonezyjskich mediów nawet na "dziadek dżungli".

Zobaczcie, jak zagraniczne media cytowały słowa Antoniego Piechniczka dla "Na Temat":

Czytaj także:
Hitowy mecz Polaków? Jest kilka kwestii do ustalenia
Mistrzostwa świata w Katarze dla wybranych. Przeciętnego kibica na to nie stać!

Źródło artykułu: