Jeśli nie teraz, to kiedy? - Zapowiedź meczu Stal Stalowa Wola - Sandecja Nowy Sącz

Stal Stalowa Wola punktów potrzebuje jak ryba wody. W środę zielono-czarni będą mieli szansę na odniesienie pierwszego zwycięstwa w lidze. Przeciwnikiem Stali będzie beniaminek z Nowego Sącza. Sandecja na wyjeździe jeszcze nie wygrała, nie zdobyła nawet bramki. Kiedy, jeżeli nie w środę Stal ma odnieść pierwsze zwycięstwo?

Nastroje wśród kibiców w Stalowej Woli nie są najlepsze. Stal przegrywa mecz za meczem, a fani zielono-czarnych nie mogą się doczekać pierwszego zwycięstwa swoich pupili. Napięta jest także sytuacja dotycząca trenera Stalowców, Przemysława Cecherza.

W minionym tygodniu szkoleniowiec podał się do dymisji, ale decyzją włodarzy Stali ma on dalej prowadzić drużynę. Postawione mu zostało ultimatum - cztery punkty w dwóch najbliższych meczach. Zadanie powinno wydawać się w miarę proste, gdyż Stal będzie się mierzyć z dwoma beniaminkami. - Nie traktuję tego jak ultimatum. Traktuję to jeszcze jak danie zaufania, bo myślę, że każdy trener na moim miejscu już by wykorzystał to ultimatum. To jest naprawdę duży wyraz zaufania do mnie - stwierdził Cecherz w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.

Stal na swoim stadionie w tym sezonie wywalczyła tylko jeden punkt remisując z innym beniaminkiem - KSZO Ostrowiec Świętokrzyski. Teraz Stalowcy muszą już wygrać. Okazja ku temu jest bardzo dobra, bo zielono-czarni zmierzą się z Sandecją Nowy Sącz. Zawodnicy z Nowego Sącza są zespołem własnego boiska. Na boisku rywali, jak do tej pory, wiodło im się fatalnie. Sandecja przegrała na wyjeździe trzy mecze, nie strzeliła bramki, za to straciła aż osiem. Lepszej okazji na przełamanie piłkarze Stali nie mogli sobie wymarzyć.

Gospodarze do tego pojedynku przystąpią bez kontuzjowanych Piotra Szymiczka i Daniela Treścińskiego. Po przerwie spowodowanej nadmiarem żółtych kartek do drużyny powraca Igor Migalewski. Do gry powinien być gotowy Jaromir Wieprzęć, który w spotkaniu z Flotą Świnoujście plac gry opuścił po pierwszej połowie. - Trochę mnie poobijali - wyjaśniał defensor.

Skoro piłkarze Stali chcą się przełamać, to tak samo myśli się w Nowym Sączu. Stal to w obecnej chwili najsłabszy zespół w pierwszoligowej stawce. Gdzie więc, jak nie w Stalowej Woli piłkarze Sandecji mają zdobyć pierwsze punkty bądź strzelić choćby pierwszej gola w meczu wyjazdowym? Stal wydaje się być do tego najlepszym kandydatem.

Zapowiada się więc ciekawy pojedynek, w którym ktoś będzie musiał się przełamać. Nawet gdy padnie bezbramkowy remis będzie to już w pewnym sensie przełamanie dla gości. Emocji nie powinno więc zabraknąć.

Stal Stalowa Wola - Sandecja Nowy Sącz / śr 16.09.2009 godz. 16.00

Stal Stalowa Wola: Wierzgacz - Wieprzęć, Maciorowski, Piszczek, Lebioda, Czpak, Migalewski, Krawiec, Łagiewka, Trela, Salami.

Sandecja Nowy Sącz: Różalski - Makuch, Cios, Jędrszczyk, Borovicanin, Bębenek, Berliński, Zawadzki, Broź, Gawęcki, Aleksander.

Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa).

Zamów relację z meczu Stal Stalowa Wola - Sandecja Nowy Sącz

Wyślij SMS o treści SF SANDECJA na numer 7303

Koszt usługi 3,66 zł z VAT

Zamów wynik meczu Stal Stalowa Wola - Sandecja Nowy Sącz

Wyślij SMS o treści SF SANDECJA na numer 7101

Koszt usługi 1,22 zł z VAT

Komentarze (0)