Wilczek ukąsił Górnika. Minimalne zwycięstwo Piasta

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Kamil Wilczek
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Kamil Wilczek

W pierwszym sobotnim spotkaniu 28. kolejki PKO Ekstraklasy Piast Gliwice pokonał u siebie Górnika Łęczna 1:0. Gola na wagę trzech punktów zdobył w 26. minucie Kamil Wilczek, dla którego jest to piąte trafienie w sezonie.

O zgoła inne cele walczą drużyny Piasta Gliwice i Górnika Łęczna. Pierwsi po słabej rundzie jesiennej włączyli się do walki o czwarte miejsce premiujące grą w eliminacjach do Ligi Konferencji. W ośmiu tegorocznych meczach gliwiczanie przegrali tylko raz - na inaugurację wiosny z Pogonią Szczecin (0:2). W kolejnych siedmiu potyczkach odnieśli cztery zwycięstwa i dołożyli trzy remisy, tracąc przy tym zaledwie trzy bramki. Dobra forma wywindowała Ślązaków w górę tabeli i na wyciągnięcie ręki mają miejsce dające puchary.

Górnik natomiast przegrał pięć ostatnich spotkań, w związku z czym w Łęcznej doszło do zmiany trenera. Miejsce Kamila Kieresia zajął Marcin Prasoł. Przed nowym szkoleniowcem nie lada wyzwanie w postaci wywalczenia utrzymania. Obecnie drużyna z Lubelszczyzny zamyka tabelę PKO Ekstraklasy z dorobkiem zaledwie 24 punktów. Ich strata do bezpiecznej lokaty wynosi już sześć "oczek". Terminarz również nie sprzyja Górnikowi. Poza Piastem w najbliższych kolejkach łęcznianie zmierzą się kolejno z Radomiakiem Radom, Lechem Poznań i Rakowem Częstochowa. To może być gwóźdź do trumny.

Faworytem bez wątpienia był Piast, ale to goście jako pierwsi bardzo groźnie zaatakowali. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego główkował Bartosz Rymaniak, a strzał byłego gracza gliwiczan z trudem na poprzeczkę sparował Frantisek Plach. To mogło być wymarzone otwarcie dla Górnika. W odpowiedzi celnie z dystansu przymierzył powracający po chorobie Michał Chrapek, lecz Maciej Gostomski był na posterunku.

ZOBACZ WIDEO: Mocne sparingi Polaków przed mundialem w Katarze. "Trochę się tych meczów boję"

W 12. minucie powinno być 1:0 dla gospodarzy. Tom Hateley przejął piłkę w środku pola i przytomnie odegrał do Chrapka, który miał dużo miejsca i czasu na podjęcie decyzji. Pomocnik podciągnął nieco akcję do przodu i prostopadłym podaniem w pole karne znalazł Kamila Wilczka. Napastnik wygrał pozycję z obrońcą, ale nieco wygonił się do boku i przeniósł futbolówkę ponad poprzeczką. Nie minęło 60 sekund, a bombę z dystansu posłał Damian Kądzior. Piłkę końcówkami palców z najwyższym trudem odbił Gostomski.

Piast przeważał i przewagę tę udokumentował w 26. minucie. Szybka wymiana podań zakończyła się wejściem w pole karne Toma Hateleya, który idealnie obsłużył Kamila Wilczka. Doświadczonemu snajperowi pozostało dostawić nogę z najbliższej odległości, czym wyprowadził swój zespół na zasłużone prowadzenie. Po kilku minutach uderzeniem z dystansu do wyrównania chciał doprowadzić Janusz Gol, lecz minimalnie się pomylił.

Druga połowa stała na bardzo niskim poziomie. Żadna ze stron nie potrafiła znacząco zagrozić rywalowi. Swoje szanse miał głównie Piast. Z rzutu wolnego strzelał Chrapek, a Gostomski z trudem sparował piłkę na rzut rożny. Przez kolejne długie minuty nic się nie działo, aż na zaskakujące uderzenie z dystansu zdecydował się Wilczek. Jednak i tym razem na posterunku był golkiper Górnika.

Piłkę meczową w ostatnich minutach miał Alex Serrano. Pomocnik oddał płaski strzał z obrębu pola karnego, ale fantastycznie na linii nogami interweniował Plach. Słowak tym samym uratował trzy punkty dla Piasta.

Gliwiczanie zwyciężyli 1:0 i nie odpuszczają walki o czwarte miejsce. W tej chwili wydają się być najpoważniejszym kandydatem do tej lokaty. Sytuacja Górnika jest za to coraz gorsza i wiele wskazuje na to, że łęcznianie spadną z PKO Ekstraklasy.

Piast Gliwice - Górnik Łęczna 1:0 (1:0)
1:0 - Kamil Wilczek 26'
Składy:
Piast Gliwice:

Frantisek Plach - Tomas Huk, Jakub Czerwiński, Ariel Mosór - Martin Konczkowski (90' Constantin Reiner), Alexandros Katranis - Michał Chrapek, Tom Hateley - Rauno Sappinen (46' Tihomir Kostadinov (76' Alberto Toril)), Kamil Wilczek, Damian Kądzior (70' Kristopher Vida).

Górnik Łęczna: Maciej Gostomski - Gerson, Bartosz Rymaniak (46' Tomasz Midzierski), Leandro - Michał Goliński (46' Sergiej Krykun), Daniel Dziwniel (83' Przemysław Banaszak) - Alex Serrano, Janusz Gol - Michał Mak (58' Jason Lokilo), Bartosz Śpiączka, Marcel Wędrychowski (76' Łukasz Szramowski).

Żółte kartki: Hateley (Piast) oraz Krykun, Gol (Górnik).
Sędzia:

Jarosław Przybył (Kluczbork).

--> Polak wywołał burzę w Danii
--> Pierwsza taka sytuacja Piotra Stokowca

Źródło artykułu: