Przyjście Erlinga Haalanda do Bundesligi spowodowało, że Robert Lewandowski zyskał napastnika, z którym może się ścigać w klasyfikacji strzelców. Jednakże Polak mimo tej rywalizacji i tak nie daje większych szans młodemu Norwegowi. To jednak nie przeszkadza, aby eksperci porównywali obu strzelców.
Teraz zdanie na ten temat zabrał Philipp Lahm. Legenda Bayernu Monachium oraz niemieckiej piłki nie pozostawiła żadnych złudzeń w swojej wypowiedzi.
- Obaj są zawsze głodni bramek. Haaland jest może trochę bardziej dynamiczny, Robert natomiast bardzo dobrze gra ciałem, ma niesamowity finisz, lewą i prawą nogą, a także głową. Wciąż trochę wyprzedza Haalanda. Robert przyjechał do Bundesligi i Dortmundu w 2010 roku i już od ponad 10 lat świetnie gra, strzelił wiele bramek w Bundeslidze, został Piłkarzem Roku FIFA. Trudno ich porównać, bo Erling Haaland musi najpierw przez 10 lat udowodnić, że potrafi grać na tym poziomie - mówił szczerze Lahm w rozmowie z "Super Expressem".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: skandal na boisku! Mecz został przerwany
Jeden z najlepszych niemieckich piłkarzy XXI wieku nie ukrywał, że obecnie obu piłkarzy dzieli różnica klas. Nie jest jednak powiedziane, iż Erling Haaland kiedyś nie dołączy do kapitana reprezentacji Polski.
- Robert jest porównywany z Karimem Benzemą czy Cristiano Ronaldo, którzy grali przez długi czas na najwyższym poziomie i nadal grają. Haaland musi najpierw potwierdzić swoją markę. Wierzę, że może dalej rozwijać się w Dortmundzie. Może natomiast zrobić kolejny krok, taki jak Robert Lewandowski zrobił z Dortmundu – o jeden wyżej w Bundeslidze. A tym krokiem jest tylko Bayern Monachium - zakończył Lahm.
Obaj piłkarze mogą mieć okazję już niedługo się zmierzyć na boisku. Wszystko za sprawą meczu Bayern Monachium - Borussia Dortmund, który zostanie rozegrany w sobotę, 23 kwietnia, o godzinie 18:30.
Zobacz także: Lewandowski zyska konkurenta?
Zobacz także: Spory problem półfinalisty Ligi Mistrzów