Pojedynek zespołów z górnej połówki tabeli nie wzbudził w Ząbkach większego zainteresowania. Na spotkanie wybrało się zaledwie pół tysiąca kibiców, którzy w pierwszej połowie wynudzili się. Gra toczyła się głównie w środku pola, a zawodnicy "raczyli" fanów małą liczbą strzałów i składnych akcji.
Początek meczu to przewaga GKP, którego zawodnikom zabrakło precyzji, aby poważniej zagrozić bramce Rafała Misztala. Po dwudziestu minutach do głosu doszli gospodarze, ale nie potrafili zaskoczyć Sebastiana Janickiego. Najpierw Piotr Kosiorowski uderzył z dziesięciu metrów, ale piłka minęła bramkę. Po chwili defensywie GKP urwał się Marcin Tataj, ale z ostrego kąta nie potrafił pokonać golkipera gości. Cztery minuty później strzał z rzutu wolnego w wykonaniu Mariusza Unierzyskiego pewnie złapał bramkarz GKP.
Goście na swoją szansę czekali niemal do końca pierwszej odsłony. Najpierw strzał Braina Obema minął bramkę, a po chwili Łukasz Maliszewski minimalnie przestrzelił.
Druga połowa już od pierwszej minuty była dużo żywsza niż pierwsze 45 minut. Początkowo przewagę przejęli goście, ale gola zdobyli... gospodarze. Jeszcze w 56 minucie Michał Ilków-Gołąb trafił w słupek bramki Misztala, by po chwili... rozpaczać po raz wtóry po stracie gola przez swój zespół. Zawodnicy Dolcanu rozegrali zespołową akcję, a piłkę głową w siatce umieścił Tataj.
Reakcja trenera GKP Adama Topolskiego była natychmiastowa. Na boisko wszedł doświadczony Paweł Kaczorowski, który po dziesięciu minutach pobytu na placu gry zdobył wyrównującego gola. Były reprezentant Polski popisał się indywidualną akcją i uderzeniem z 12 metrów trafił do bramki.
Na odpowiedź gospodarzy kibice nie musieli czekać zbyt długo. W 78 minucie Tataj wykorzystał zagapienie obrony gości i ponownie wyprowadził Dolcan na prowadzenie. Siedem minut później powinno być 3:1, ale wprowadzony w drugiej odsłonie Marcin Stańczyk trafił piłką w poprzeczkę. Jednak co się odwlecze, to nie uciecze. W doliczonym czasie gry Tataj skompletował hat-trick ustalając wynik meczu na 3:1.
Dzięki zwycięstwu Dolcan wyprzedził w tabeli pierwszej ligi GKP Gorzów. Zawodnicy z Ząbek mają nad zespołem Adama Topolskiego dwa punkty przewagi.
Dolcan Ząbki - GKP Gorzów 3:1 (0:0)
1:0 - Tataj 58'
1:1 - Kaczorowski 71'
2:1 - Tataj 78'
3:1 - Tataj 90+1'
Składy:
Dolcan Ząbki: Misztal - Dadacz (68' Warakomski), Stawicki, Hirsz, Kosiorowski, Unierzyski, Hinc, Lech (55' Stańczyk), Tataj, Imeh, Ziajka (76'Pawłowicz).
GKP Gorzów Wielkopolski: Janicki - Truszczyński (60' Kaczorowski), Wojciechowski, Jakosz, Topolski, Obem, Andruszczak, Łuszkiewicz, Maliszewski, Ilków-Gołąb, (79' Janusiński), Piątkowski (57' Moojen).
Żółte kartki: Kosiorowski, Hinc, Misztal (Dolcan), Topolski, Maliszewski, Obem, Kaczorowski (GKP).
Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków).
Widzów: 500.