Jak informuje "Marca", prezes Leeds United, Andrea Radrizzani wskazywał na Raula Gonzaleza jako potencjalnego następcę Marcelo Bielsy. Argentyński szkoleniowiec został zwolniony 27 lutego, gdy jego drużyna znalazła się zaledwie pięć punktów nad strefą spadkową.
Ostatecznie zdecydowano się zatrudnić Jesse'ego Marscha, ale nazwisko 44-latka również było na liście działaczy "Pawi", w których barwach występuje Mateusz Klich. Raul prowadzi obecnie rezerwy Realu Madryt. Jego największym sukcesem jest jak dotąd zwycięstwo z klubowym zespołem do lat 19 w Młodzieżowej Lidze Mistrzów w 2020 roku.
Jako trener ma twardy i surowy charakter. W zeszłym roku po odejściu Zinedine'a Zidane'a spekulowało się, że może objąć seniorską drużynę "Los Blancos". Uznano jednak, że to dla niego za szybko. Rozmawiano między innymi z Massimiliano Allegrim, a ostatecznie na Santiago Bernabeu wrócił Carlo Ancelotti.
Raul nie nakłada na siebie presji czasu, by jak najszybciej objąć Real. - Moje marzenia to codzienność. Zdecydowałem się zostać trenerem i ciągle się uczę. Czas pokaże, co się wydarzy. Cieszę się tym i jestem do dyspozycji klubu - powiedział pod koniec marca. Czy podjąłby się pracy w Premier League? Póki co jeszcze się tego nie dowiemy.
Zobacz też:
"Horror i katastrofa". Na to liczy ukraiński trener, który opuścił Rosję
Frekwencja na stadionach piłkarskich. Święta wpłynęły na decyzje kibiców
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gość ma niezłą parę w rękach! To rekord świata?