We wtorek Manchester United przegrał z Liverpoolem 0:4. W tej chwili jednak futbol jest na dalszym planie. Wszyscy w ekipie "Czerwonych Diabłów" przeżywają tragedię, która spotkała Cristiano Ronaldo.
Georgina Rodriguez podczas porodu straciła jedno dziecko. Na świat przyszła córeczka, ale chłopiec nie przeżył. "CR7" wydał oświadczenie w tej sprawie, a następnie skupił się na wsparciu bliskich. Dlatego nie wystąpił w hicie z "The Reds".
Ronaldo jest największą gwiazdą United, ale klub zapewnia mu pełne wsparcie. Dzięki temu Cristiano obecnie może skupić się na rodzinie. W pełni wyrozumiały w tej sprawie jest trener Ralf Rangnick.
- To najgorsza rzecz, jaka może się przytrafić. Sam jestem ojcem dwóch synów, więc doskonale zdaję sobie sprawę, co to znaczy. Wszyscy jesteśmy za nim i z nim. Życzymy mu i jego rodzinie, aby byli razem silni. Rodzina jest ważniejsza niż wszystko i Ronaldo teraz wspiera bliskich w tym niezwykle trudnym czasie - mówi szkoleniowiec "Czerwonych Diabłów".
Na razie nie wiadomo, kiedy Ronaldo wróci do gry. Jego absencja jest dużym wyzwaniem dla drużyny, przed którą kolejne bardzo trudne i ważne mecze. 23 kwietnia Manchester gra z Arsenalem, a pięć dni później z Chelsea FC. Dla United będą to spotkania, w których będzie się decydować kwestia awansu do Ligi Mistrzów.
Nie żyje syn Cristiano Ronaldo. Wypłynęły nowe informacje >>
Matka Cristiano Ronaldo zabrała głos po rodzinnej tragedii >>
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: skandal na boisku! Mecz został przerwany