Brytyjskie media informują, że Harry Maguire otrzymał groźbę podłożenia bomby w domu. Piłkarski reprezentant Anglii o zdarzeniu poinformował policję, która wraz z psami tropiącymi dokładnie przeczesuje teren jego rezydencji.
- W ciągu ostatnich 24 godzin Harry otrzymał poważne zagrożenie ws. rodzinnego domu. Zgłosił to policji, która teraz zajmuje się sprawą. Bezpieczeństwo jego rodziny i najbliższych jest oczywiście priorytetem numer jeden - podkreślił rzecznik prasowy piłkarza na łamach "The Sun".
Maguire w rezydencji mieszka z narzeczoną Fern Hawkins oraz dwiema córkami - 3-letnią Lillie Saint i rok młodszą Piper Rose.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: awantura na boisku. Trener posunął się za daleko
Rzecznik piłkarza dodał, że Maguire nadal będzie przygotowywać się z Manchesterem United do kolejnych meczów. W sobotę "Czerwone Diabły" zagrają na wyjeździe z Arsenalem (godz. 13:30).
Maguire w ostatnim czasie był krytykowany za swoją postawę na boisku. Jego Manchester wygrał tylko 2 z 9 poprzednich meczów, a klub zdecydował się na zmianę trenera (więcej TUTAJ). Co więcej, Maguire został wygwizdany przez angielskich kibiców przed ostatnim spotkaniem reprezentacji (więcej TUTAJ).