Przez całą rundę wiosenną sztab "Kolejorza" narzekał na liczne kontuzje i infekcje, przez co możliwości kadrowe były w dużym stopniu ograniczone. Dziś sytuacja wygląda o niebo lepiej.
- Bez wątpienia mamy za sobą trudny i, brzydko mówiąc, szarpany okres. Wchodzimy jednak w fazę, w której kadra zaczyna wyglądać optymalnie. Zawodnicy się wykurowali, nadrobili zaległości treningowe i będziemy mogli wystawiać do gry silną jedenastkę - przekazał drugi trener Lecha, Rafał Janas.
W spotkaniu ze Stalą Mielec za nadmiar żółtych kartek nie zagra Jesper Karlstrom. Najważniejsze jednak, że poznaniacy unikają kłopotów zdrowotnych.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gość ma niezłą parę w rękach! To rekord świata?
- Nawet Bartosz Salamon zaczyna już trenować z zespołem i liczymy, że w tym sezonie zdąży nam jeszcze pomóc. Do końca rozgrywek tracimy tylko Artura Sobiecha. Pod względem kadrowym sytuacja będzie najkorzystniejsza w całej rundzie wiosennej - dodał asystent Macieja Skorży.
Mecz 30. kolejki PKO Ekstraklasy Lech Poznań - Stal Mielec rozpocznie się w niedzielę o godz. 12.30.
Czytaj także:
Grzegorz Lato zaskoczył po losowaniu. "Grupa z Katarem byłaby trudniejsza"
Polska poznała rywali na MŚ w Katarze! Mocna grupa i wielkie emocje