Mogło dojść do wielkiego skandalu! Gorąco wokół uczestnika MŚ 2022

W południowoamerykańskich mediach zawrzało. Według informacji kilku dziennikarzy Ekwador miał w swoich szeregach zawodnika, który nie był uprawniony do gry. To mogło skutkować wykluczeniem z mundialu. Sprawę doprowadzono do szczęśliwego zakończenia.

Dawid Franek
Dawid Franek
Byron Castillo (po prawej) Getty Images / Na zdjęciu: Byron Castillo (po prawej)
Po 18 rozegranych spotkaniach Ekwador zajął czwarte miejsce w południowoamerykańskich kwalifikacjach do mistrzostw świata w Katarze 2022. W ten sposób Ekwadorczycy po raz czwarty w swojej historii zdołali zakwalifikować się do najważniejszego piłkarskiego turnieju na świecie.

Prawie miesiąc po awansie Ekwadoru na mundial jeden z kolumbijskich dziennikarzy wszczął alarm na całym kontynencie. Sebastian Bejarano z Radio Caracol zapewnił na swoich portalach społecznościowych, że jednym z graczy, z których korzystał Ekwador w meczach kwalifikacyjnych, był Kolumbijczyk. Mowa o Byronie Castillo.

Bajerano wskazał, że Castillo nie jest obywatelem Ekwadoru, co miał potwierdzać akt jego urodzenia. Do Bajerano przyłączył się także jeden z prawników - Luigi Garcia.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: skandal na boisku! Mecz został przerwany

Cała sprawa nie jest świeża. Jeszcze w lutym 2021 roku w sądzie odbywał się proces ws. Castillo. Sędziowie orzekli wówczas, że jest on obywatelem Ekwadoru. To z kolei ucieszyło tamtejszy Związek Piłki Nożnej. Castillo mógł być bowiem powoływany do kadry. Ostatecznie obrońca zagrał w ośmiu meczach.

Teraz jednak sprawa Castillo ponownie została nakręcona. Ewentualna kara, która mogłaby go dotknąć zaszkodziłaby także reprezentacji. Ekwador mógłby wówczas stracić udział w mistrzostwach świata.

Po wielu dywagacjach, okazało się, że przy publikowaniu aktu urodzenia Sebastian Bajerano popełnił błąd. Dziennikarz pomylił Byrona Castillo z jego nieżyjącym bratem, Bayronem Javierem. Być może wpływ na to miał fakt, że obaj mają podobne imiona. Bayron faktycznie urodził się w Kolumbii - w 1995 roku.

Do całego powtórnego zamieszania związanego z reprezentantem Ekwadoru nie odnieśli się działacze z tego kraju. Media przekazały tylko, że Ekwadorski Związek Piłkarski nie zamierza wszczynać nowego postępowania, gdyż wszystkie dokumenty dot. Byrona Castillo są legalne.

Pomyłka, która wywołała olbrzymie dyskusje ws. uczestnictwa Ekwadoru na mundialu:

Czytaj także:
Trudne zadanie Szymona Marciniaka. Rumun wysoko zawiesił poprzeczkę

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×