Chelsea pewna zakupu gwiazdy pomimo sankcji

Getty Images / Jose Breton/Pics Action/NurPhoto  / Na zdjęciu: Jules Kounde
Getty Images / Jose Breton/Pics Action/NurPhoto / Na zdjęciu: Jules Kounde

Według informacji dziennikarzy portalu 90min.com, Chelsea jest pewna zakupu gwiazdy na środek obrony. Klub z Londynu nie boi się, że sankcje przeszkodzą im we wzmocnieniu kadry na przyszły sezon.

Wciąż nie wiemy, jak będzie funkcjonowało Chelsea Londyn po przejęciu przez nowych właścicieli. Co ważniejsze, nie wiemy też, kto od najbliższego czasu przejmie władzę w klubie ze Stamford Bridge.

Mimo tego w klubie ze stolicy Anglii nikt nie ma wątpliwości co do letnich wzmocnień. Wszyscy są przekonani, że Chelsea będzie w stanie dokonać wielkich transferów w najbliższym oknie transferowym.

Jednym z głównych celów pionu sportowego klubu ze Stamford Bridge ma być Jules Kounde. Francuski środkowy obrońca jest bez wątpienia jednym z najlepszych defensorów w całej hiszpańskiej Primera Division.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gość ma niezłą parę w rękach! To rekord świata?

Chelsea już poprzedniego lata starała się o pozyskanie Kounde, wówczas jednak Sevilla powiedziała stanowcze "nie" i odesłała londyński zespół z kwitkiem. Wiadomo jednak, że w kontrakcie francuskiego obrońcy z andaluzyjskim zespołem zapisana jest klauzula wykupu. Mówi się, że jej wartość wynosi 81 milionów euro.

Chelsea wobec odejścia z zespołu Antonio Ruedigera oraz Andreasa Christensena będzie zmuszona do wzmocnienia defensywy. Pierwsza oferta ze strony londyńskiego zespołu ma opiewać na kwotę 55 milionów funtów. Za ostateczność na Stamford Bridge uznaje się wpłacenie wysokiej klauzuli wykupu.

Kounde w Sevilli wystąpił w 128 meczach. W tym czasie udało mu się strzelić osiem goli oraz zanotować trzy asysty. Obecnie środkowy obrońca przez portal transfermarkt.de wyceniany jest na kwotę 60 milionów euro. Jego aktualny kontrakt wygasa w czerwcu 2024 roku.

Zobacz też:

Historyczny mecz Karima Benzemy!
United może zabrać Bayernowi następcę Lewandowskiego

Źródło artykułu: