- Messi to obecnie jest już "leśny dziadek". To już nie jest ten piłkarz, co był jeszcze kilka lat temu - przyznał w rozmowie z naTemat.pl Antoni Piechniczek tuż po losowaniu grup podczas mistrzostw świata w Katarze.
Było to nawiązanie do rywalizacji Polski z Argentyną, a konkretnie właśnie Lionela Messiego z Robertem Lewandowskim.
Słowa naszego byłego selekcjonera szybko rozeszły się po całym świecie. Teraz postanowił rozwinąć temat i wytłumaczyć dlaczego użył takiego właśnie sformułowania.
- Trochę się zaperzyłem; wybieranie, który z nich jest lepszy (Lewandowski czy Messi - przyp. red.), miałoby sens sześć lat temu, gdy obaj byli młodsi o owe sześć lat. To w tym kontekście padło - nagłośnione potem na cały świat - określenie "leśny dziadek" - przyznał w rozmowie z "Super Expressem".
- Bynajmniej nie chciałem dokuczyć Messiemu. Przez cały okres jego gry w Barcelonie widziałem całe mnóstwo meczów, w których grał wybitnie, "robił różnicę" - dodał. - Nawet Lewandowski, strzelając wiele bramek dla Bayernu, nie decyduje o wyniku meczu w tak wielkim stopniu, jak robił to Messi - dodał.
Mecz Polska - Argentyna na MŚ w Katarze rozegrany zostanie 30 listopada (godz. 20:00). Będzie to ostatni mecz tych ekip w fazie grupowej.
Zobacz także:
Już rozglądają się za nowymi klubami. Polacy mogą zmienić otoczenie
Real Madryt mistrzem Hiszpanii. Courtois wbił szpilkę Barcelonie
ZOBACZ WIDEO: "Z Pierwszej Piłki". Wiemy, co Bayern zaproponuje Lewandowskiemu. Polak nie będzie zadowolony!