Górnik dobrze zarobi na Kubicy? Tak wygląda sytuacja kontraktowa utalentowanego gracza

PAP / Andrzej Grygiel / Na zdjęciu: Krzysztof Kubica (z prawej)
PAP / Andrzej Grygiel / Na zdjęciu: Krzysztof Kubica (z prawej)

Choć Górnik przegrał z Legią 3:5, to z dobrej strony pokazał się Krzysztof Kubica. 21-latek zdobył dwa ładne gole i… no właśnie. Czy Górnik zarobi na nim solidne pieniądze? WP SportoweFakty ujawniają jak wygląda sytuacja kontraktowa tego piłkarza.

Krzysztof Kubica zdobył w tym sezonie 8 goli dla Górnika Zabrze, co oznacza, że wraz z kilkoma innymi kolegami jest najlepszym strzelcem klubu.

Tyle samo trafień zaliczyli Jesus Jimenez  (gra już w Toronto), Bartosz Nowak i Lukas Podolski. I o ile wizytówką tego ostatniego jest lewa noga, to najmocniejszą stroną Kubicy jest gra głową.

Dowód? Choćby ostatni mecz. Choć Aleksandar Vuković ostrzegał swoich piłkarzy przed wariantem, w którym zawodnik Górnika strzela w ten sposób na bramkę, to i tak skończyło się dwoma trafieniami 21-latka na Łazienkowskiej.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gol jak z... gry komputerowej! Nie było czego zbierać

Główka już pracuje, czas na strzały z dystansu

Z ośmiu goli w tym sezonie Kubica aż siedem zdobył właśnie w ten sposób. 193 centymetry wzrostu ułatwiają mu dominację w powietrzu, ale gracz Górnika wie też jak się ustawić, żeby w odpowiednim momencie sięgnąć piłkę i skierować ją do bramki.

Gra głową to obecnie jego główna broń, ale… w Zabrzu zapewniają, że Kubica ma jeszcze jeden duży atut: uderzenie z dystansu. Nie jest to strzał a'la Podolski (Poldi ma armatę w lewej nodze), ale połączenie siły i techniki. I choć kilka takich strzałów Kubica już oddał w tym sezonie, to z tego co słyszymy ma tu jeszcze wielkie rezerwy.

Potencjał sprzedażowy? Bardzo duży

Patrząc na obecną kadrę Górnika wychodzi na to, że pod względem potencjału sprzedażowego Kubica jest na pierwszym miejscu. I na szczęście dla klubu wiele wskazuje na to, że w tym akurat przypadku 14-krotny mistrz Polski może zrobić dobry interes.

Piszemy w tym przypadku, bo z różnych względów nie stanie się tak jeśli chodzi o Adriana Gryszkiewicza i Przemysława Wiśniewskiego. Obaj odejdą po sezonie z Górnika, bo kończą się im kontrakty, a nowych – według naszych informacji – nie podpiszą.

Decyzja po stronie Górnika

Z Kubicą jest inaczej. To znaczy: on też może odejść, ale klub przynajmniej ma szansę na solidny zarobek. A wszystko przez odpowiednio zabezpieczony w tym przypadku kontrakt. Obecna umowa Kubicy z Górnikiem obowiązuje do lata 2023 roku. Ale jest w niej zapis, który pozwala przedłużyć kontrakt o kolejny rok.

Z informacji WP SportoweFakty wynika, że decyzja jest po stronie klubu. I z tego co słyszymy przedłużenie o kolejny rok to tylko formalność. Co więc musi zrobić Górnik? Po prostu do 31 marca 2023 roku poinformować zawodnika, że przedłuża kontrakt do końca czerwca 2024 roku. I tyle.

Gra głową to wielki atut Kubicy. Pokazuje to choćby ten moment
Gra głową to wielki atut Kubicy. Pokazuje to choćby ten moment


Polskich klubów już (raczej) nie stać

Oczywiście, nie oznacza to, że Kubica tak długo w Górniku zostanie. Ba, jeśli dalej będzie tak grał jak na Łazienkowskiej (swoją drogą taki mecz to świetne okno wystawowe), to już latem mogą się pojawić konkretne oferty. I z punktu widzenia negocjacyjnego to może być dobry moment dla Górnika na sprzedaż. Piłkarz będzie miał wtedy jeszcze dwuletni kontrakt, a więc zabrzanie będą mieli mocną kartę przetargową.

Co do ceny, to Górnik nie wycenił jeszcze swojego pomocnika. Z kolei zdaniem portalu transfermarkt młody Polak w tym momencie jest wart 1,8 mln euro. Pewne wydaje się natomiast to, że jeśli Kubica opuści Górnik, to w kierunku zagranicznym. Czołowe polskie kluby już nie będą mogły sobie na niego pozwolić.

Mocne wejście Polaka do Serie A
Zieliński w Bayernie? Jest głos z Italii

Komentarze (0)