Młodzieżowiec Lechii obsypywany pochwałami. "Wszystko na najwyższym poziomie"

- Zagrał fantastycznie. Decyzje, swoboda przy piłce, odbiory - wszystko na najwyższym poziomie - mówi trener Tomasz Kaczmarek. Jakub Kałuziński z Lechii Gdańsk zbiera w ostatnim czasie bardzo dobre recenzje i jest zewsząd chwalony za swoją grę.

Tomasz Galiński
Tomasz Galiński
Jakub Kałuziński WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Jakub Kałuziński
Nie da się być na pierwszych stronach gazet po meczu, gdy kolega z twojej drużyny strzela trzy gole, w tym decydującego o komplecie punktów w doliczonym czasie gry, natomiast cichym bohaterem niedzielnego spotkania Lechii Gdańsk ze Stalą Mielec był Jakub Kałuziński. To po jego fantastycznym prostopadłym podaniu Łukasz Zwoliński zdobył pierwszą bramkę.

- Asysta po bardzo dobrej akcji. Fajnie, że tym razem "Zwolak" nie zabrał mi tej asysty, co zdarzało mu się w przeszłości - uśmiechał się Kałuziński.

Zresztą, Zwoliński był świadomy, że powinien mieć więcej goli już we wcześniejszych meczach, gdy rzeczywiście pozbawiał Kałuzińskiego asyst. - Już nie jedną sytuację mu zmarnowałem. Całe szczęście, że tym razem strzeliłem gola. Kuba ma jakość w nogach i cieszę się, że ma asystę bo zagrał świetny mecz i z pewnością na nią sobie zasłużył - przyznał "Zwolak".

W meczu ze Stalą gdańszczanie zagrali w bardzo ofensywnym ustawieniu, bez klasycznego defensywnego pomocnika. W jego rolę wcielił się właśnie 19-letni Kałuziński, który powoli staje się kluczowym zawodnikiem Lechii.

- Dobrze się czułem na tej pozycji. Lubię być cały czas "pod grą". Staram się dawać wsparcie kolegom z drużyny. Myślę, że dobrze to wyglądało - mówił. - Miałem być jedyną "szóstką" w tym diamencie i dawać opcje do rozegrania. Mieliśmy sporo analiz i wiedzieliśmy, że Stal gra w niskim pressingu, stąd chcieliśmy wyjść na nich ofensywnie - dodał młodzieżowiec.

Kałuzińskiego chwali też trener Tomasz Kaczmarek, który jednak dalej jest na etapie poszukiwania dla swojego zawodnika optymalnej pozycji. Grał już za napastnikiem, na "ósemce", a teraz jako ten w teorii najbardziej defensywny pomocnik. - Kuba zagrał fantastycznie na tej pozycji. Decyzje, swoboda przy piłce, odbiory - wszystko na najwyższym poziomie. Cały czas szukam mu idealnej pozycji. Moim zdaniem świetnie się rozwija. Do 60. minuty był naszym kluczowym zawodnikiem - przyznał szkoleniowiec.

Jedyne nad czym Kałuziński musi w tym momencie popracować, to konkrety. Liczby. Na razie za nim nie przemawiają, bo jednak jest to tylko jeden gol i dwie asysty, a w rundzie wiosennej gra w miarę regularnie.

CZYTAJ TAKŻE:
Wielka mobilizacja kibiców Lecha. Czekają na mecz na wagę mistrzostwa
Najpierw powołanie do kadry, później transfer? Legia powalczy z Lechem

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gol jak z... gry komputerowej! Nie było czego zbierać
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×