Jest reakcja na materiał WP SportoweFakty. "Sprawa będzie wyjaśniana"

WP SportoweFakty zbadały, że podający się za medyka obywatel Rumunii, nie ma uprawnień do wykonywania zawodu w Polsce. W tej sprawie postępowanie wszczyna Komisja Licencyjna, a Rzecznik Dyscyplinarny wystąpił do Komisji Ligi.

Maciej Siemiątkowski
Maciej Siemiątkowski
Alexandru Buza (z prawej) Źródło: screen z transmisji Canal+ Sport Materiały prasowe / Na zdjęciu: Alexandru Buza (z prawej). Źródło: screen z transmisji Canal+ Sport
Chodzi o Alexandru Buzę, który pracuje w Radomiaku Radom od 2021 roku. W środę informowaliśmy, że obywatel Rumunii nie posiada uprawnień ani do wykonywania zawodu lekarza w Polsce, ani do bycia klubowym lekarzem na poziomie Ekstraklasy.

Mimo to Buza jest przedstawiany jako lekarz klubowy na stronie internetowej Radomiaka, w raportach meczowych przekazywanych dziennikarzom, a WP SportoweFakty dotarły też do oficjalnego sprawozdania sędziowskiego, w którym w takiej roli wpisał go kierownik drużyny z Radomia.

Obywatel Rumunii nie ma uprawnień, by być lekarzem w klubie na poziomie ekstraklasy, pracować z zawodnikami w tej roli i przebywać na murawie podczas meczów. A jednak został wpisany jako lekarz w co najmniej jednym protokole z tego sezonu i przebywał na ławce rezerwowych obok pozostałych członków sztabu szkoleniowego.

Lekarz potwierdza

Nie zgadza się to z wnioskiem licencyjnym, w którym Radomiak jako klubowego lekarza wpisał Jacka Mikołajuka. Skontaktowaliśmy się z lekarzem medycyny sportowej posiadającym wymagane uprawnienia. Potwierdził nam, że nie było go na ostatnich dwóch meczach domowych beniaminka. Wiedział, że zastępuje go Alexandru Buza. Na najbliższym - w niedzielę z Wisłą Kraków - Mikołajuk zamierza się pojawić.

ZOBACZ WIDEO: Z Pierwszej Piłki #7: Kto zostanie mistrzem Polski, kto spadnie z Ekstraklasy?

O swojej roli w klubie mówi nam tak: - Sprawdzam badania dopuszczające zawodników do gry w ramach orzecznictwa medycyny sportowej.

Jednak to Buza odpowiada za zdrowie piłkarzy podczas meczów Radomiaka, a nie lekarz z wymaganymi uprawnieniami i posiadający prawo wykonywania zawodu w naszym kraju.

A tego obywatel Rumunii także nie ma, choć od października 2021 roku ma zarejestrowaną działalność gospodarczą jako praktykę lekarską w Radomiu. Potwierdzili nam to przedstawiciele Naczelnej Izby Lekarskiej i Ministerstwa Zdrowia.

- Nie kontrolowałem tego, żeby zbadać papiery, jeśli chodzi o medyczne przygotowanie. Doktor przyszedł wraz z Octavianem do klubu i wiem, że zawodnicy odbierają go doskonale - komentował tydzień temu kontrowersyjną przeszłość klubowego lekarza prezes Radomiaka Sławomir Stempniewski w rozmowie z Tomaszem Włodarczykiem z meczyki.pl.

Reakcja związku

Wyjaśnień od Radomiaka nie będzie żądać na razie Ekstraklasa ani Komisja Ligi. Bartosz Orzechowski, rzecznik spółki odpowiadającej za rozgrywki, przekazał nam, że naruszeniami warunków licencyjnych może zajmować się wyłącznie Komisja Licencyjna PZPN.

Niezgodnościom w obsadzie klubowego lekarza przyjrzy się polska federacja. - Na pewno sprawa będzie wyjaśniana - mówi nam Jakub Kwiatkowski, rzecznik PZPN, zapytany o nasz tekst.

- Temat ma dwie warstwy potencjalnych naruszeń. Pierwsza to organizacja rozgrywek: w tej sprawie Rzecznik Dyscyplinarny PZPN wystąpił do Komisji Ligi Ekstraklasy. Druga to kwestie licencyjne. Komisja Licencyjna PZPN wszczyna postępowanie - wyjaśnia szczegóły Łukasz Wachowski, sekretarz generalny PZPN.

Za niewłaściwe wypełnienie protokołu sędziowskiego Regulamin Dyscyplinarny PZPN przewiduje nałożenie na klub kary pieniężnej.

Maciej Siemiątkowski, WP SportoweFakty

Mircea Lucescu, trener Dynama Kijów: W Polsce jest świetna atmosfera i wielu Ukraińców. Chcemy grać u was!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×