Kontrakt Roberta Lewandowskiego z Bayernem Monachium ważny jest do czerwca 2023 roku. Wszystko wskazuje na to, że Polak nie przedłuży umowy, a to oznacza, że letnie okienko jest ostatnim, w którym mistrzowie Niemiec mogą zarobić na sprzedaży swojego najlepszego napastnika.
Lewandowskim zainteresowana jest FC Barcelona. Saga transferowa z udziałem kapitana reprezentacji Polski trwa od kilku tygodni. Barca ma zapłacić za "Lewego" około 40 milionów euro. Jednak nie wszyscy wierzą w to, że kataloński klub jest w stanie przeprowadzić tak wielki transfer.
Wątpi w to "Mundo Deportivo". "Barcelona wciąż nie ma zdolności do podpisania kontraktu z Lewandowskim. Nie ma wystarczającej przestrzeni płacowej, by to zrobić" - czytamy w hiszpańskim dzienniku.
ZOBACZ WIDEO: Ustalono strategię transferową. "Bardzo ważne rozmowy z Lewandowskim"
Działacze pracują nad tym, by mieć możliwość pozyskania Lewandowskiego. W tym celu mogą sprzedać nawet bramkarza Marca-Andre ter Stegena.
"Sytuacja się pogarsza. Piłkarze, którzy przybyli do Barcy, dostosowali swoją pensję do finansowej sytuacji klubu. Od 1 lipca wypłaty mają wzrosnąć. Klub musi aktywować 'dźwignie ekonomiczne' jak nazwał je Laporta, aby generować dochody, które zwiększą zdolność finansową" - dodano.
Pomóc ma w tym pozyskanie sponsora, który zareklamowałby się na koszulkach, a także umowa z funduszem CVC. Wtedy może zostać zmieniony limit płac, jaki na klub nałożyły władze La Liga.
Czytaj także:
Wszystko jasne. Lewandowski poinformował Bayern o swojej decyzji
Drastyczny spadek wartości rynkowej Lewandowskiego