W tym artykule dowiesz się o:
"Marca"
Robert Lewandowski rozegrał 45 minut przeciwko Realowi Madryt w Las Vegas i miał swoją szansę, jednak nie zdołał wpisać się na listę strzelców. FC Barcelona była stroną przeważającą. Przepiękną bramkę na wagę zwycięstwa zdobył Raphinha. Nazwisko reprezentanta Brazylii króluje w hiszpańskich mediach.
"Raphinhazo" decyduje o Clasico - napisano w "Marca". Latem Joan Laporta wyłożył na stół niespełna 60 milionów euro i nie żałuje pieniędzy wydanych na skrzydłowego. "Mecz toczył się w szaleńczym tempie. Zadebiutował Lewandowski, który dołączył w ataku do Raphinhi i Ansu Fatiego. FC Barcelona uruchomiła potężną broń ofensywną" - czytamy.
"Mundo Deportivo"
"Lewandowski nie strzela w swoim debiucie, ale Barcelona robi bardzo dobre wrażenie, choć po raz kolejny zderza się z Courtois" - podsumowali dziennikarze "Mundo Deportivo". Kapitan reprezentacji Polski mimo wszystko został pozytywnie oceniony.
Xavi może odczuwać lekki niedosyt, bo jego podopieczni zmarnowali kilka klarownych sytuacji. "Barcelona zasłużyła na wyższe zwycięstwo, ale piłkarze zeszli do szatni ze skromnym 1:0, co i tak zachwyciło Katalończyków obecnych na stadionie. Mogło i powinno być więcej bramek, jednak zwycięstwo zawsze dobrze smakuje" - podkreślili Hiszpanie.
"AS"
Z kolei "AS" wyróżnił dwie nowe gwiazdy Barcelony. Kadrowicz nie zawiódł w swoim debiucie przed 60-tysięczną publicznością. "Raphinha, którego gol zadecydował o wyniku meczu oraz Lewandowski - to były prawdziwe dźwignie. Barca potrzebowała Clasico pełnego prawdziwego ognia i napięcia".
Mistrzowie Hiszpanii musieli sobie radzić bez najskuteczniejszego piłkarza i nie oddali ani jednego celnego strzału. "Madryt tylko potwierdził to, co już wiedział: że bez Benzemy nie może pojechać do Nevady, że powrót Hazarda jest daleko, że Vinicis jest bronią nukleraną, a Courtois jest aniołem stróżem" - Carlo Ancelotti nie uwzględnił Benzemy w kadrze meczowej.
ZOBACZ WIDEO: Ten filmik obejrzało już milion ludzi. A Ty?
"El Pais"
Dziennikarze "El Pais" przede wszystkim chwalili strzelca gola "Świętował tylko Raphinha, który w debiucie Lewandowskiego jako piłkarz Barcy strzelił kolejnego świetnego gola. Zdobył już bramkę przeciwko Interowi Miami. Madrytczycy zapomnieli o Mbappe i też chcieli pokazać swoich nowych zawodników: Tchouameniego i Ruedigera".
Już w 11. minucie spotkania Lewandowski zmusił do interwencji belgijskiego bramkarza. Nowy napastnik Barcelony kropnął z dużej odległości, a następnie Courtois wykazał się refleksem. "To Lewandowski obudził Courtoisa" - wspomniał Juan I. Irigoyen.
"Sport"
Mecz towarzyski cieszył się ogromnym zainteresowaniem ze względu na debiut Roberta Lewandowskiego. "Co się działo w Las Vegas, cały świat to widział. Obiekt, z którego korzystali zawodnicy NFL, na kilka godzin stał się światowym epicentrum futbolu" - czytamy w katalońskim "Sporcie".
Zdaniem dziennikarzy, Polak był wyróżniającą się postacią. "Już pierwsze akcje dały jasno do zrozumienia, że Lewandowski i Raphinha będą bardzo istotnymi zawodnikami. Ten pierwszy grał tyłem do bramki, jakby robił to przez całe życie w Blaugranie, a Brazylijczyk był elastyczny".
na Instagramie 
na Facebooku 
Rozwiń odpowiedzi (2)
