Wielki debiut Polaka! Jeden gol w światowym klasyku

El Clasico nie zawiodło. Barcelona pokonała Real Madryt 1:0, a kapitalnego gola z dystansu strzelił Raphinha. To jednak nie na niego były zwrócone oczy całego świata. Robert Lewandowski rozegrał bowiem swój pierwszy mecz w ekipie z Katalonii.

Tomasz Galiński
Tomasz Galiński
Robert Lewandowski Getty Images / Kevork Djansezian / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
Na ten dzień kibice w Polsce i nie tylko czekali od momentu, gdy Robert Lewandowski podpisał kontrakt z FC Barceloną.

Debiut w nowych barwach trafił się w najbardziej prestiżowym meczu na świecie, czyli w El Clasico z Realem Madryt. Spotkanie zostało rozegrane na Allegiant Stadium w Las Vegas, ponieważ oba zespoły przygotowują się do nowego sezonu właśnie w USA.

Zespół z Katalonii wygrał 1:0, a świetnego gola z dystansu strzelił inny nowy piłkarz tego klubu - Raphinha. Wykorzystał on błąd swojego rodaka Edera Militao, który źle wybijał piłkę i podał wprost pod nogi rywala.

Lewandowski? Znalazł się w wyjściowym składzie, ale w oczy raził nieco numer 12 na jego koszulce. To był dość niecodzienny widok, natomiast dziewiątkę w dalszym ciągu nosi Memphis Depay. Polak miał dwie szanse w pierwszej połowie, ale najpierw jego strzał z ostrego kąta obronił Thibaut Courtois, a później Polak został zablokowany na siódmym metrze. Na drugą połowę Lewandowski już nie wyszedł.

Barcelona długimi fragmentami miała przewagę, zdecydowanie dłużej utrzymywała się przy piłce. Królewscy odpowiadali kontratakami. Po jednym z nich mieli dobrą szansę, jednak po atomowym strzale Federico Valverde z dalszej odległości piłka trafiła w słupek.

Mimo iż spotkanie miało charakter towarzyski, to emocji nie brakowało. Obejrzeliśmy wiele efektownych akcji, a i zdarzyły się przepychanki na murawie po bardzo ostrym wejściu Jordiego Alby w nogi rozpędzonego Viniciusa Juniora.

W drugiej połowie trenerzy hurtowo przeprowadzali zmiany, ale nie odbiło się to negatywnie na tempie spotkania. Oba zespoły miały swoje szanse. W Barcelonie z kilku metrów pomylił się Franck Kessie, a Thibaut Courtois znakomicie wybronił mocny strzał Ousmane Dembele, z kolei po drugiej stronie doskonałą okazję zmarnował Marco Asensio.

Real Madryt - FC Barcelona 0:1 (0:1)
0:1 Raphinha 27'

Składy:

Real: Thibaut Courtois - Lucas Vazquez (70' Alvaro Odriozola), Eder Militao (61' Jesus Vallejo), David Alaba (46' Nacho), Antonio Ruediger (46' Ferland Mendy) - Federico Valverde (46' Casemiro), Aurelien Tchouameni (46' Toni Kroos), Eduardo Camavinga (46' Luka Modrić) - Rodrygo (70' Dani Ceballos), Eden Hazard (46' Marco Asensio), Vinicius Junior (70' Mariano Diaz).

FC Barcelona: Marc-Andre ter Stegen (62' Ignacio Pena) - Ronald Araujo (62' Sergino Dest), Andreas Christensen (46' Frenkie de Jong), Eric Garcia (62' Gerard Pique), Jordi Alba (46' Alejandro Balde) - Gavi (46' Franck Kessie), Sergio Busquets (62' Nico Gonzalez), Pedri (62' Sergi Roberto) - Raphinha (62' Memphis Depay), Robert Lewandowski (46' Pierre-Emerick Aubameyang), Ansu Fati (46' Ousmane Dembele).

Żółte kartki: Vazquez (Real) oraz Christensen, Alba, Busquets, Kessie (Barcelona).

Sędzia: Mark Allatin (USA).
Widzów: 61 299.

CZYTAJ TAKŻE:
Awantura w polskiej lidze. Mecz przerwany
Co za bramka! Norwedzy oszaleli po strzale Polaka [WIDEO]


Kibicuj Lewemu i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×