Hiszpańska prasa trafiła w punkt. Po meczu dominuje jedno słowo

FC Barcelona dzięki Robertowi Lewandowskiemu uratowała remis 3:3 w starciu z Interem Mediolan. Hiszpańskie media są zawiedzione i piszą, że w Lidze Mistrzów tylko cud może uratować Barcę.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk

"Mundo Deportivo": oczekiwanie na cud

FC Barcelona nie mogła sobie pozwolić na stratę punktów w starciu z Interem Mediolan. Stawka środowego meczu była ogromna dla Blaugrany. Remis lub porażka oznaczały, że zespół Xaviego praktycznie straci szansę awansu do 1/8 finału. To byłaby katastrofa sportowa i ekonomiczna dla klubu. 

Tak się jednak stało. W końcówce Robert Lewandowski uratował zespół przed porażką. "Oczekiwanie na cud. Dwa gole Lewandowskiego utrzymują Barcę przy życiu w Lidze Mistrzów. Druga połowa była całkowicie zdominowana przez Inter. Barcelona musiała wygrać, albo Liga Mistrzów stałaby się smutnym wspomnieniem już w październiku. Gole Lewandowskiego pozwalają dalej marzyć, ale szanse są niewielkie" - czytamy w "Mundo Deportivo".

Czytaj także: Tabela: tylko cud uratuje Barcelonę

Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)

RC Celta kontra FC Barcelona - oglądaj na żywo w Eleven Sports 1 o 20:55 w Pilocie WP (link sponsorowany).

Polub Piłkę Nożną na Facebooku
WP SportoweFakty
Zgłoś błąd
Komentarze (8)
  • ArtC Zgłoś komentarz
    91 bramek w lidze mistrzów! Kolejne dwie bramki jednej z najsilniejszych drużyn na świecie! To jest właśnie ROBERT LEWANDOWSKI-WIELKI!!!
    • Anna Sar-2 Zgłoś komentarz
      Jak się poznaje dobrego piłkarza? Po tym, jaka roznice robi dla zespołu. Nie po ilości strzelonych bramek, ale po ilości wygranych meczów, a szczególnie ważnych meczów, które to
      Czytaj całość
      zapewniają drużynie wszelkie awanse i trofea. Jeśli piłkarz w takim meczu strzeli wygrana bramkę na 1:0 na 2:1 to oczywiście bardzo dobrze, ale jeśli piłkarz w takim meczu będzie pracował, kreował, podawał, walczył, i przyczyni się znacznie do wygranego meczu to jeszcze lepiej. Lewatywa gardzi takim nastawieniem, jest pazerny i ustawiony tylko na strzelanie bramek ogórkom, jego wkład do drużyny jest zerowy (tak, dosłownie zerowy, albo nawet ujemny, bo reszta musi wiecej pracowac jak on stoi na sępa tylko). Jego bezlitosne firmy marketingowe i PR-owe robią potem z tych goli wielkie wydarzenie na cały świat. Dzięki medialnym zabiegom zdobywa fanów, fanboie przyklaskują i karuzela się kręci.
      • MisiuJasiu Zgłoś komentarz
        Zgadzam się z juras77. Czy oni tam nie widzą, że jak podadzą Lewemu 2 razy to z tego jest 1 gol. Sami próbują skończyć akcję i wychodzi jak wychodzi...
        • MichSpyr Zgłoś komentarz
          Tak oto pęka wielki medialny balon zwany Barcelona. Cudu nie będzie, będzie za to bankructwo Barcelony niedługo. Ale By Ann klub magistrowi wybrała. Pogratulować małżonki. :):):)
          • Adela Rozen Zgłoś komentarz
            Widocznie Liga Mistrzów to za wysokie progi dla "asa" magistra czy wcześniej w Bayernie czy teraz w Barcelonie...:-)
            • julianu Zgłoś komentarz
              Rzeczywiście są słabi, głównie obrona. Ich defensywa bardzo przypomina naszą narodową.
              • juras77 Zgłoś komentarz
                Barcelona to nie zespół, to zlepek egoistów grających na własne konto a Dembele to ich lider