W tym artykule dowiesz się o:
"Mundo Deportivo": "Real wykorzystał ligowego kaca Barcelony"
FC Barcelona mogła przystępować do spotkania z Realem Sociedad z wielkim spokojem. Katalończycy zapewnili sobie mistrzostwo Hiszpanii na cztery kolejki przed końcem rozgrywek. Sobotnia porażka 1:2 była przykra, ale nie zaburzyła mistrzowskiej fety.
"Barcelona nie mogła świętować tytułu mistrzowskiego zwycięstwem, a Real Sociedad wykorzystał ligowego 'kaca', aby przerwać 32-letnią passę bez wygranej w Barcelonie i spowodować pierwszą porażkę (1:2) Blaugrany w lidze na jej stadionie" - pisze "Mundo Deportivo"
"Merino i Sorloth pokonali Ter Stegena, a ostatnia bramka Lewandowskiego nie wystarczyła, by zniwelować stratę. Wynik nie miał znaczenia, bo na trybunach blisko 90 tysięcy widzów świętowało tytuł mistrzowski zdobyty tydzień wcześniej" - dodano.
"Marca": "Real nie jest na imprezie i stara się o miejsce w Lidze Mistrzów"
"Barcelona i Real Sociedad przystępowały do meczu w dwóch bardzo różnych rzeczywistościach" - czytamy w "Marce".
"Gracze Blaugrany przygotowywali się do nowej imprezy w związku z niedawno zdobytym tytułem mistrzowskim. Z kolei Real nie mógł mieć ochotę na imprezę. Piłkarze z San Sebastian są w trakcie walki o wejście do przyszłorocznej Ligi Mistrzów, a tym bardziej po zwycięstwie Villarreal, które wywarło na nich presję" - dodano.
ZOBACZ WIDEO: Nowe fakty ws. negocjacji powrotu Messiego. Jest jeden warunek
"AS": "Lewandowski jednym z nielicznych szczęśliwców"
"AS" po spotkaniu w Barcelonie postanowił opisać występy każdego zawodnika z osobna. Dziennikarze spośród piłkarzy gospodarzy skupili się przede wszystkim na Marcu-Andre ter Stegenie, który nie zachował czystego konta oraz na strzelcu gola - Robercie Lewandowskim.
"Polak był jednym z nielicznych, którzy zakończyli rywalizację przynajmniej stosunkowo szczęśliwi, zdobywając jedną bramkę, co pozwoliło mu umocnić na pozycji lidera w walce o trofeum 'pichichi'. Ma teraz 22 trafienia, a jego największy rywal - Karim Benzema zdobył 17 goli. Bramka padła pod koniec meczu, po spektakularnym uderzeniu głową całej drużyny po świetnym dośrodkowaniu Ferrana z prawej strony" - napisano.
sport.es: "Barcelona świętowała nie tylko mistrzostwo Hiszpanii"
Większej wagi do porażki Blaugrany nie przykładali dziennikarze katalońskiego "Sportu". Podkreślali bowiem, że piłkarze powinni się cieszyć z mistrzowskiego tytułu. Do tego dodano również radość z pozostania w klubie Mateu Alemany'ego oraz... porażki Realu Madryt w półfinale Ligi Mistrzów.
"Porażka miała niewielkie znaczenie, ponieważ Camp Nou rozegrało inny mecz równolegle. Chodzi o świętowanie wygrania ligi. Triumf najpierw był celebrowany na ulicach miasta, a dziś w świątyni Barcy. Klub dobrze o tym wie, że tytuły bez Messiego kosztują sporo i nie wiadomo, kiedy znów będą mogli świętować. Dobre rzeczy zawsze trzeba celebrować" - napisano.