W tym artykule dowiesz się o:
fck.dk
- Wiemy, że będzie to niezwykle intensywny mecz i będzie wymagał świetnego występu od każdego, kto wejdzie na boisko - mówi Lukas Lerager na oficjalnej stronie FC Kopenhagi.
Raków Częstochowa nazywany jest przez niego mocnym kolektywem, a wynik 1:0 sprzed tygodnia z Sosnowca nazywa przyzwoitym wynikiem.
Zdradził też, jak musi wyglądać rewanż. - Na Parken musimy dominować z piłką i bez niej. Mecz musi być toczony na naszych warunkach. Cały czas musimy pracować na sto procent - dodał Lerager.
campo.dk
"Mistrzowie Danii spodziewają się nowego rekordu frekwencji" - na tym skupia się campo.dk. Aktualny rekord to niespełna 31 tys. fanów. Ilu ma pojawić się na Parken w środę?
"W środowy wieczór na Parken pojawi się około 36 700 fanów, kiedy losy FC Kopenhagi w Lidze Mistrzów muszą być przypieczętowane" - dodano.
Podano też informację, że Duńczycy zagrają osłabieni brakiem Nicolaia Boilesena. Powodem jest kontuzja, jakiej doznał podczas weekendowego, ligowego meczu przeciwko ekipie Silkeborg IF (1:3). "Z drugiej strony gotowy do gry jest Elias Achorui" - dodano.
Duńczycy nie mają wątpliwości co do samego pojedynku z Rakowem. "To prawdopodobnie najważniejszy mecz w sezonie" - poinformowano.
bold.dk
"Wielka bitwa o duński futbol" - tak rewanżowy mecz z Rakowem Częstochowa zapowiada bold.dk.
Piłkarze FC Kopenhaga mogą napisać nową historię piłki nożnej w swoim kraju. "Jeśli zakwalifikują się do fazy grupowej, będzie to pierwszy przypadek, gdy duńskiemu klubowi uda się to zrobić dwa sezony z rzędu" - czytamy.
- To ogromne wydarzenie dla duńskiej piłki - bold.dk cytuje słowa trenera Jacoba Neestrupa. - Dotyczy to zarówno FCK, jak i duńskiej piłki nożnej i zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby sobie z tym poradzić - dodał.
"BT"
- To najlepsze europejskie rozgrywki, w jakich można wziąć udział. A my mamy okazję zrobić to dwa lata z rzędu, po raz pierwszy w historii duńskiej piłki nożnej - cytuje Jacoba Neestropa "BT".
Dziennikarze zastanawiają się tutaj, czy FC Kopenhaga jest w stanie podnieść się po ligowej, niespodziewanej porażce z Silkeborgiem.
- Po raz pierwszy od dłuższego czasu było źle. Ale nie denerwuję się tym, co będzie w środę. To dwa różne mecze - przyznał Neestrop. - To jest ogromna bitwa dla nas wszystkich - dodał.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kuriozum na boisku. O tym golu będą chciały zapomnieć