W tym artykule dowiesz się o:
iSport: Nawet taka gwiazda, jak Lewandowski
"Polacy nie mają szans na bezpośredni awans. Po końcowym gwizdku zostali wygwizdani, a Czesi zasłużyli na brawa ze swojego sektora" - możemy przeczytać w serwisie iSport.blesk.cz.
Dodano, że nawet taka gwiazda, jak Robert Lewandowski, nie był w stanie dorównać poziomem gry czeskiemu bramkarzowi Jindrichowi Stankowi, który w końcówce meczu nie dał się zaskoczyć.
Czesi wybiegli już w przyszłość. "Kto by pomyślał na początku roku, że Czesi zmierzą się z Mołdawią o awans do mistrzostw w Niemczech. Dzięki remisowi 1:1 w Polsce nawet punkt wystarczy drużynie trenera Jaroslava Silhavego w Ołomuńcu" - napisano.
idnes.cz: Jeszcze nie są pewni
"Gdy tylko włoski sędzia Orsato zagwizdał koniec meczu, Polacy usłyszeli głośne gwizdy z trybun" - zauważył czeski portal idnes.cz.
Zwrócono uwagę na to, że nasi południowi sąsiedzi mieli swoje okazje, żeby przypieczętować awans, ale ostatecznie żadnej z trzech dogodnych okazji wykorzystać się nie udało.
Co o Polsce? "Słabi Polacy wygrali pierwszą połowę po golu Piotrowskiego" - czytamy. "Później na próżno gonili za drugą bramką" - dodano.
Robert Lewandowski? "Nawet on nie pokazał zbyt wiele na boisku" - opisano jego występ. Dodano, że nasz kapitan więcej piłek stracił, niż zrobił czegoś dobrego, a w ważnej akcji "wybrał złe rozwiązanie próbując lobować Stanka zamiast mocno strzelić".
Zobacz także: Nie do wiary! Bilans wstydu reprezentacji Polski
sport.cz: Jeden punkt
"Czesi nie zrobili drugiego kroku" - czytamy w sport.cz. To nawiązanie do wyniku meczu Mołdawia - Albania (1:1). W tym wypadku gdyby Czesi wygrali w Warszawie mogliby świętować awans na Euro 2024.
Zwrócono uwagę na to, że grający o życie Polacy "bezwzględnie musieli wygrać, dlatego byli wyraźnie zdenerwowani, często coś psuli".
Słowa uznania otrzymała też "setka czeskich kibiców", która dzielnie stawiła opór ponad 50-cio tysięcznej "podekscytowanej" publiczności wspierającej Biało-Czerwonych.
CTV: Polska straciła nadzieję
"Żenujący remis, choć lepsza druga połowa" - takie słowa na temat piątkowego meczu na PGE Narodowym w Warszawie można z kolei przeczytać na stronie czeskiej telewizji publicznej.
"Jakub Piotrowski dał gospodarzom prowadzenie w Warszawie w 38. minucie, ale cztery minuty po przerwie kapitan gości Tomas Soucek wyrównał" - opisano krótko najważniejsze wydarzenia.
"Polska rozegrała już wszystkie osiem meczów grupowych i straciła nadzieję na bezpośredni awans" - podsumowano Biało-Czerwonych. "Choć reprezentacja nie powtórzyła zwycięstwa 3:1 z marcowego wzajemnego pojedynku na początku kwalifikacji, to w ostatnich sześciu meczach nie przegrała z Polską po raz piąty" - dodano.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: poznaliśmy bramkę roku?! Fenomenalny gol piłkarki