W tym artykule dowiesz się o:
[b]
Sport [/b]
Hiszpański "Sport" zwraca uwagę na to, że od momentu zakończenia fazy grupowej Ligi Mistrzów Barcelona znalazła się w zupełnie innym położeniu. Drużyna w listopadzie rywalizowała jeszcze na wszystkich frontach, a niewielka strata w lidze do Realu Madryt i Girony pozwalała jej realnie myśleć o mistrzostwie Hiszpanii.
Przystępując do meczu z Napoli "Barca" pożegnała się z nadziejami na triumf w Pucharze Króla i Superpucharze Hiszpanii, a jej strata do lidera La Liga Realu Madryt to obecnie osiem punktów. Mimo to dziennikarze gazety z optymizmem podchodzą do rywalizacji z Napoli.
"Dziś wieczorem na stadionie im. Diego Armando Maradony rozpocznie się chwila prawdy. Nie ma już czasu na wymówki. "Barca"gra o awans. Jej piłkarze nie są zdesperowani, wręcz przeciwnie. Drużyna przyjeżdża z nadzieją na dobry wynik i wyeliminowanie Włochów. Argumentów nie brakuje. Zespół poprawił się w ostatnich meczach, odkąd Xavi ogłosił swoje odejście 30 czerwca" - czytamy.
"Sport" upatruje szans FC Barcelony w dobrej formie, jaką Robert Lewandowski prezentuje w ostatnich tygodniach. Polak w trzech ostatnich meczach zdobył cztery bramki i wydaje się, że zażegnał kryzys strzelecki. Zdaniem hiszpańskich dziennikarzy kluczową postacią "Dum Katalonii" będzie również Lamine Yamal.
Mundo Deportivo
Dziennikarze "Mundo Deportivo" w kontekście starcia Napoli z Barceloną piszą o "meczu przyjaciół", gdyż w Neapolu zmierzą się ze sobą reprezentacyjni koledzy. Portugalczyk Mario Rui może zagrać przeciwko Joao Cancelo i Joao Felixowi, Urugwajczyk Mathias Olivera zmierzy się z Ronaldem Araujo, istnieje też szansa na duński pojedynek między Jasperem Lindstromem a Andreasem Christensenem.
Dziennikarze gazety odnotowują również sytuację Piotra Zielińskiego. Przypomnijmy, że 30-letni pomocnik nie został zgłoszony do fazy pucharowej Ligi Mistrzów, przez co nie zagra przeciwko Robertowi Lewandowskiemu.
"Polska pojechała na Mistrzostwa Świata w 2022 roku z Lewandowskim jako sztandarowym zawodnikiem i Zielińskim (29) jako drugim wielkim nazwiskiem. Pomocnik, który w tym sezonie zaliczył 27 występów, został jednak wykluczony ze składu po tym, jak odmówił przedłużenia kontraktu" - czytamy
AS
Dziennikarze na Półwyspie Iberyjskim zwracają też uwagę na decyzję Aurelio di Laurentiisa, który na 48 godzin przed meczem zwolnił Waltera Mazzariego i zatrudnił w roli tymczasowego trenera Francesco Calzonę. Włoch łączy tę funkcję z pracą w reprezentacji Słowacji.
"AS" przypomina, że sytuacja w Barcelonie również jest daleka od stabilizacji. Decyzja Xaviego o rezygnacji z funkcji trenera po zakończeniu sezonu stawia duży znak zapytania nad przyszłością klubu.
"Barcelona, która nie słynie ze stabilizacji, znalazła się w niecodziennej sytuacji. Zmierzy się bowiem z klubem jeszcze bardziej chaotycznym. To coś, co nie zdarza się codziennie. Drużyna Xaviego przyjeżdża do Neapolu, by po raz pierwszy od trzech lat zagrać w Lidze Mistrzów. Ostatnim razem, gdy drużyna z Katalonii wygrała dwumecz w Lidze Mistrzów, grała właśnie z Napoli" - czytamy.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ronaldo imponuje formą. Pokazali, co zrobił na treningu
La Gazetta dello Sport
Mecz Napoli z Barcelona wzbudza również ogromne emocje we Włoszech. "La Gazzetta dello sport" skupia się na postaciach dwóch kluczowych piłkarzy "Dumy Katalonii", za których uznaje Roberta Lewandowskiego i Lamina Yamala.
Dziennikarze podkreślają dobrą formę, w jakiej ostatnio znajduje się polski napastnik, jednak za największą gwiazdę zespołu uważają 17-letniego wychowanka "Barcy", któremu poświęcają obszerny artykuł.
"W tym bardzo trudnym sezonie dla Katalończyków młodzieniec, który skończy 17 lat w lipcu, dzień przed finałem mistrzostw Europy, regularnie wychodzi w pierwszym składzie Barcelony. Mało tego, jest tak naprawdę jedyną osobą, która zawsze jest w stanie ożywić nudną grę drużyny Xaviego. Kiedy piłka trafia pod jego nogi, coś się dzieje. Z imponującą regularnością" - czytamy.
Corriere dello Sport
Dziennikarze "Corriere dello Sport" w krótkim artykule zauważają, że obie drużyny znajdują się w sporym kryzysie i zajmują rozczarowujące pozycje w ligowych tabelach. Włoscy dziennikarze skupiają się przede wszystkim na szczegółowej analizie dotychczasowych statystyk z meczów między Barceloną a Napoli w europejskich pucharach.
Zespól z Neapolu w tym starciu nie odniósł dotąd żadnego zwycięstwa, jednak "Corriere dello Sport" przypomina, że w meczach między tymi drużynami zawsze padały bramki, czego można spodziewać się również w środowy wieczór. Statystyki pokazują wyraźnie, że w poprzednich meczach Barcelony i Napoli stroną przeważającą była "Duma Katalonii".
"Istnieje duża różnica w strzałach na bramkę: Napoli oddało 125 strzałów przeciwko 156 strzałom Hiszpanów. Co więcej, podopieczni Xaviego znacznie częściej faulowali, popełniając 270 wykroczeń w porównaniu do 246 Napoli.