Najwięksi nieobecni. Skreśleni przez Probierza

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Polski futbol najwyraźniej nie jest w tak złym stanie, jak mogłoby się wydawać. Michała Probierza stać na to, żeby rezygnować z graczy z czołowych europejskich lig. Z pominiętych nazwisk można ułożyć alternatywną "jedenastkę" reprezentacji narodowej.

1
/ 8

Arkadiusz Milik (Juventus FC) Bilans w kadrze: 72 mecze / 17 goli

Nawet wtedy, gdy miał problemy z regularną grą w klubie, był konsekwentnie powoływany przez poprzedników Michała Probierza. Dość powiedzieć, że z orzełkiem na piersi wystąpił już 72 razy. Pierwszy sygnał ostrzegawczy otrzymał jednak w listopadzie. Nowy selekcjoner odstawił wówczas Arkadiusza Milika, jednocześnie zapewniając, że nie zamyka mu drzwi do kadry. Od tego momentu sytuacja piłkarza nie uległa znacznej poprawie. W podstawowym składzie Juventusu wychodzi, jeśli Dusan Vlahović jest akurat niedyspozycyjny. Probierz ponownie postawił na innych potencjalnych partnerów Roberta Lewandowskiego w ataku.

2
/ 8

Kamil Grabara (FC Kopenhaga) Bilans w kadrze: 1 mecz

Między słupkami Michał Probierz ma kłopot bogactwa, co nie zmienia faktu, że sytuacja Kamila Grabary jest ogromną zagadką. Był powoływany za kadencji Paulo Sousy oraz Czesława Michniewicza, zaś drugi z wymienionych trenerów dał mu szansę debiutu. Od początku 2023 roku ani razu nie pojawił się na zgrupowaniu, chociaż wraz z FC Kopenhagą regularnie występuje na wysokim poziomie w Lidze Mistrzów, a w założeniu od nowego sezonu ma być numerem "jeden" w bramce niemieckiego VfL Wolfsburg. Z pewnością umiejętności nie można mu odmówić. Mówiło się, że w przyszłości może zastąpić Wojciecha Szczęsnego. Na chwilę obecną kadrę Probierza uzupełniają Marcin Bułka i Łukasz Skorupski. W odwodzie pozostaje jeszcze Bartłomiej Drągowski.

3
/ 8

Jakub Kamiński (VfL Wolfsburg) Bilans w kadrze: 14 / 1

Jeśli byłby w optymalnej dyspozycji, byłby naturalnym kandydatem do powołania. Niestety, w bieżącym sezonie Jakub Kamiński stracił pozycję w hierarchii trenera Niko Kovaca. W drużynie VfL Wolfsburg odgrywa jedynie epizodyczną rolę. Doszło do tego, że nie mieścił się nawet na ławce rezerwowych. Ostatnie spotkanie Bundesligi z Bayerem 04 Leverkusen opuścił ze względu na chorobę. Jeden z najdroższych zawodników w historii PKO Ekstraklasy ma za sobą udział w MŚ 2022 i eliminacjach Euro 2024. W przypadku, gdy reprezentacja Polski zapewni sobie przepustkę na nadchodzące mistrzostwa Europy, Kamiński będzie miał naprawdę mało czasu, żeby udowodnić, że zasługuje na wyjazd na kolejny wielki turniej.

4
/ 8

Michał Skóraś (Club Brugge) Bilans w kadrze: 7 / 0

Michał Skóraś wypromował się broniąc barw Lecha Poznań w europejskich pucharach. Dobre występy w LKE spowodowały, że zgłosił się po niego Club Brugge, który wyłożył na stół niemałe pieniądze. Po przeprowadzce do Belgii były gracz "Kolejorza" nie zbiera najlepszych recenzji. W dalszym ciągu nie doczekał się premierowego gola w tamtejszej lidze. W poprzednich tygodniach miewał przebłyski, zbierał minuty, notował asysty, lecz to nie wystarczyło, by Michał Probierz zaprosił go na marcowe zgrupowanie. Skóraś również debiutował u Czesława Michniewicza, natomiast u Fernando Santosa starał się ugruntować swoją pozycję. Skrzydłowy znajduje się w trudnym położeniu, bowiem następca Portugalczyka preferuje ustawienie z wahadłowymi.

5
/ 8

Karol Linetty (Torino FC) Bilans w kadrze: 47 / 5

W styczniu minęło 10 lat, odkąd środkowy pomocnik zaliczył premierowy występ w narodowych barwach. Przez dekadę Karol Linetty zagrał w 47 spotkaniach, zdobył pięć bramek. W zasadzie ciężko było kierować w jego stronę zarzuty, a jednocześnie niczym szczególnym się nie wyróżnił. Reprezentacja Polski ma problemy na jego pozycji. Selekcjoner nie miał zbyt wiele czasu, jednak zdążył przetestować już różne rozwiązania. W gruncie rzeczy podstawowy piłkarz Torino FC powinien być wzmocnieniem kadry. Michał Probierz najwyraźniej odniósł wrażenie, że powoływanie Linettego mija się z celem. Trudno sobie wyobrazić, co solidny zawodnik musiałby zrobić w Turynie, żeby wrócić do łask w perspektywie najbliższych kilku miesięcy.

6
/ 8

Tomasz Kędziora (PAOK Saloniki) Bilans w kadrze: 32 / 1

29-latek jest nominalnym prawym obrońcą, ale jego atutem jest wszechstronność. Trener PAOK-u Saloniki przestawił go na pozycję stopera, a Tomasz Kędziora dobrze odnalazł się w nowej roli. Michał Probierz zdecydował się na spore zmiany w obronie i postanowił poświęcić Kędziorę. Selekcjoner najzwyczajniej wychodzi z założenia, że aktualnie dysponuje lepszymi zawodnikami. Tym razem uczestnik Euro 2020 musiał obejść się smakiem. Od dawna defensor był powoływany do reprezentacji Polski, chociaż nie zawsze był podstawowym wyborem. Doświadczony kadrowicz najlepiej wspomina współpracę z Jerzym Brzęczkiem i Fernando Santosem. U pozostałych selekcjonerów przeważnie był "zapchajdziurą".

7
/ 8

Michał Helik (Huddersfield Town) Bilans w kadrze: 7 / 0

Zgodnie z przewidywaniami, Michał Probierz przywrócił do polskiej reprezentacji kilku zawodników. Od października 2021 roku Michał Helik czeka na kolejny występ w rozgrywkach międzynarodowych. Środkowy obrońca swego czasu był pupilem Probierza w Cracovii i jak się okazało, nie znalazł jednak uznania w jego oczach przy wyborach na baraże. W Huddersfield Town stał się kluczowym piłkarzem, kilkukrotnie jako kapitan wyprowadzał drużynę na murawę. Trafia do siatki z dużą regularnością, której nie powstydziłby się rasowy napastnik. Problem polega na tym, że jego Huddersfield straciło 61 goli w 37 meczach, mając prawie najgorszą defensywę na zapleczu Premier League. Na drugim biegunie jest przykładowo Jan Bednarek - stoper wraz z Southampton walczy o powrót do elity.

8
/ 8

Patryk Peda (SPAL) Bilans w kadrze: 3 / 0

Na samym początku swojej kadencji Michał Probierz podjął naprawdę szokującą decyzję i wysłał powołanie obrońcy występującemu na co dzień na trzecim poziomie rozgrywkowym we Włoszech. Selekcjoner doskonale wiedział, na co stać Patryka Pedę, ponieważ współpracował z nim w reprezentacji do lat 21. Ku zaskoczeniu wielu kibiców, w trzech dotychczas rozegranych spotkaniach w kadrze defensor SPAL stanął na wysokości zadania. Peda odpowiedział na krytykę w najlepszy możliwy sposób. Wydaje się też, że jego transfer do silniejszego klubu jest tylko kwestią czasu. W marcu Probierz miał większy wybór, jeśli chodzi o środkowych obrońców, dlatego ostatecznie nie znalazł miejsca dla swojego ulubieńca.

ZOBACZ WIDEO: Ten gol przejdzie do historii. Trudno uwierzyć, ale piłka... wpadła do siatki

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (8)
avatar
Zdrewniś przegra
15.03.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wyżelowane panienki z Kłodertem na czele zasłużyli na sromotną porachę, przynajmniej wstydu na Euro nie będzie.  
avatar
lazania75
15.03.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Skomentowali otyli koniobijcy.  
avatar
prym
15.03.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A ja zastanawiam się (dość intensywnie) kiedy to trenerzyna ....skreśli siebie !! Już czas najwyższy.  
avatar
prym
15.03.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A ja zastanawiam się (dość intensywnie) kiedy to trenerzyna ....skreśli siebie !! Już czas najwyższy.  
avatar
PIOTR 100
15.03.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
KIBICUJE ESTONII !!!