W tym artykule dowiesz się o:
"Sport"
"Barca wywiera presję" - informuje hiszpański "Sport" po tym, jak FC Barcelona spełniła obowiązek i pokonała skromnie beniaminka, bo 1:0, ekipę UD Las Palmas. To sprawiło, że na szczycie tabeli La Liga nadal jest ciekawie.
Dziennikarze zwrócili uwagę, że nawet pomimo liczebnej przewagi, Barca miała ogromne problemy, ale zdołała dopiąć swego i traci do liderującego Realu Madryt pięć punktów.
"Barcelonie, mimo gry z dziesiątką przez ponad godzinę, było trudno pokonać UD Las Palmas, ale ostatecznie udało jej się zburzyć mur, który Kanaryjczycy zbudowali po wyrzuceniu bramkarza" - informuje "Sport".
"Trzy punkty pozwalają dalej marzyć i wywrzeć presję na Realu Madryt, który w niedzielę ma trudny mecz" - zakończono wątek.
"Mundo Deportivo"
"Barca stara się utrzymać przy życiu" - to z kolei hasło z "Mundo Deportivo". Oczywiste jest nawiązanie do tego, że Katalończycy nie odpuszczają walki o obronę tytułu.
Co z kolei na temat samego starcia z UD Las Palmas? "Bramka Raphinhi zakończyła dziwny mecz" - możemy przeczytać.
Dziennikarze "Mundo Deportivo" dodali, że to nie było komfortowe zwycięstwo Barcelony. Zwrócili też uwagę na to, że obrońcom tytułu lepiej grało się, gdy rywal był w pełnym składzie. Po czerwonej kartce dla bramkarza Alvaro Vallesa goście postawili mur przed bramką i tacy zawodnicy, jak Robert Lewandowski, nie mieli żadnej przestrzeni.
"Barcelona osiągnęła swój cel, ale bez luzu i w meczu, w którym wydarzyło się wszystko" - napisano w relacji. Zwrócono też uwagę na kontrowersyjną sytuację z pierwszej połowy. "Bramka Raphinhi nie została uznana, nikt nie wie dlaczego" - można przeczytać.
"Marca"
"Raphinha podtrzymuje dobrą passę Barcelony" - informuje "Marca".
Gol Brazylijczyka - w opinii tego dziennika - to jednak wszystko zasługa genialnego zagrania Portugalczyka, Joao Felixa. "Geniusz Joao Felixa doprowadził do bramki Raphinhi" - można przeczytać.
"Barca utknęła w martwym punkcie, nie była w stanie pokonać Las Palmas, które od 24. minuty grało w dziesiątkę. Ale na boisko wszedł Joao Felix, a Portugalczyk rozstrzygnął mecz luksusową asystą" - dodano.
"Marca" dodaje, że to zagranie pozwoliło Barcelonie w dalszym ciągu wywierać presję na prowadzącym w tabeli Realu Madryt. Zwrócono też uwagę na pewien szczegół związany z decyzją Xaviego.
"Od czasu ogłoszenia odejścia przez Xaviego, drużyna zanotowała dwa remisy i siedem zwycięstw. I prawdą jest, że poprawa w grze jest widoczna" - pisze "Marca".
Zobacz także: Raphinha strzelił bramkę i pokazał ten gest. Wymowny!
"AS"
"Barcelona nadal walczy" - donosi "AS". Dodano, że światło Katalończykom zapalił Joao Felix, który na boisku pojawił się w 56. minucie.
Tutaj dziennikarze wytykają główny problem Katalończyków, jakim był brak skuteczności, który "dusi w tym sezonie regularnie Blaugranę". Jeden gol w meczu, w którym stworzono sobie mnóstwo okazji, to zdecydowanie za mało.
Sukces Barca zawdzięcza za kolei bez dwóch zdań Felixowi. "Aktywował nadpobudliwego Raphinhę" - opisano kluczową akcję dla losów pojedynku.
"AS" wyliczył, że Barcelona zdobyła 23 z 27 możliwych punktów w ostatnich dziewięciu potyczkach.
ZOBACZ WIDEO: Mamy Euro! Brak euforii wśród ekspertów pomeczowego studia