W tym artykule dowiesz się o:
"Le Figaro": Anegdotyczna zmiana Lewandowskiego
35-letni napastnik FC Barcelony tuż przed Euro 2024 naderwał mięsień dwugłowy uda. Miało to miejsce w towarzyskim starciu przeciwko Turcji. Lewandowski nie wystąpił w meczu z Holandią, a spotkanie z Austrią również zaczął na ławce rezerwowych. Na boisku pojawił się w 60. minucie, zastępując Krzysztofa Piątka.
"Cóż powiedzieć o jego występie? 35-letni gwiazdor nie miał żadnego wpływu na swoją drużynę. Potwierdzają to jego statystyki. Napastnik Barcelony otrzymał więcej żółtych kartek niż oddał strzałów. Jedna, w 64. minucie po uderzeniu Lienharta łokciem w twarz przeciwko zeru" - pisze "Le Figaro".
France24: Po zmianie Lewandowskiego gra obróciła się na korzyść Francuzów
Gdy 35-letni napastnik pojawił się na boisku, na tablicy wyników widniał rezultat 1:1. Austriacy jednak już sześć minut po jego zmianie wyszli na prowadzenie, a ostateczny cios zadali w 78. minucie. Fakt ten zauważa portal francetvinfo.fr:
"W 60. minucie meczu do gry wszedł długo wyczekiwany najlepszy polski strzelec Robert Lewandowski. I paradoksalnie, wkrótce potem gra obróciła się na korzyść Austriaków" - czytamy.
francetvinfo.fr: "Powrót króla" nie wystarczył
Bezradność Lewandowskiego podkreśla również portal francetvinfo.fr. W pomeczowej relacji jego dziennikarze jasno stwierdzili, że gwiazdor Barcelony zawiódł nadzieję polskich kibiców i nie był w stanie stworzyć zagrożenia pod austriacką bramką.
"Powrót króla nie wystarczył. Wchodząc do gry w 60. minucie, przy wyniku 1:1, Robert Lewandowski nie mógł nic zrobić. Kapitan Polski oglądał tylko wyższość Austrii" - napisano.
"Ouest France": Lewandowski mógł tylko patrzeć, jak Austria dominuje
Dziennikarze "Ouest France" również zwracają uwagę na fakt, że wejście piłkarza FC Barcelony nie odmieniło oblicza polskiej kadry. Jednoznacznie wskazują oni również, że Austriacy zasłużenie wygrali z Polską.
"Polski napastnik nie miał absolutnie żadnego wpływu na końcówkę meczu. Co gorsza, został upomniany kilka minut po pojawieniu się na boisku i mógł tylko patrzeć, jak Austria się rozkręca." - czytamy
[b]
"Le Monde": Gorzki występ Roberta Lewandowskiego[/b]
Remis w starciu Francji i Holandii sprawił, że Polska straciła już nawet matematyczne szanse na awans do fazy pucharowej Euro 2024. W swoim ostatnim meczu Biało-Czerwoni zagrają 25 czerwca z Francją.
"Po stracie drugiego gola i po wejściu do gry Roberta Lewandowskiego Polacy nadal mieli szanse. Jednak kilka minut później rzut karny wywalczony przez Marcela Sabitzera i wykorzystany przez Marko Arnautovicia położył kres ich nadziejom" - pisze "Le Monde" o spotkaniu z Austrią.