Austria pokonała Polskę 3:1 (TUTAJ znajdziesz naszą relację >>) i tym samym przybliżyła się do awansu do 1/8 finału Euro 2024. Biało-Czerwoni? Jako pierwsi odpadli z mistrzostw, stało się to pewne po bezbramkowym remisie Francji z Holandią (relacja pomeczowa - KLIKNIJ >>).
Jednym z bohaterów meczu Austria-Polska okazał się Christoph Baumgartner. Piłkarz RB Lipsk wykorzystał w 66. minucie niezdecydowanie polskich obrońców i pewnie pokonał Wojciecha Szczęsnego. Kilkanaście sekund później wpadł w objęcia swojego selekcjonera - Ralfa Rangnicka. Media na całym świecie obiegło zdjęcie, na którym widać, jak obaj mężczyźni (patrz powyżej) celebrują bramkę. Skąd taka radość? Dlaczego piłkarz podbiegł do trenera?
25-letni pomocnik wyjaśnił to w rozmowie z dziennikarzami, tuż po meczu. - On (Rangnick - przyp. red.) niesamowicie mnie wspiera. Każdego dnia. W przerwie meczu poświęcił mi 2-3 minuty na indywidualną rozmowę. To było dla mnie bardzo ważne. Dlatego postanowiłem podziękować mu po strzale na 2:1. Zasłużył na to. To też jego gol - wyjaśnił Austriak.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". Zobaczył skład i pomyślał o jednym. "Jakbyśmy przestraszyli się przeciwnika"
Co szkoleniowiec powiedział Baumgartnerowi w przerwie, że ten kilkanaście minut później przechylił szalę zwycięstwa na austriacką stronę? - Że jest ważnym piłkarzem i potrzebujemy go - krótko skwitował Rangnick.
Dziennikarze niemieckiego "Bilda" zdradzili, że triki motywacyjne rozpoczęły się jeszcze przed meczem, w autokarze. Pomocnik RB Lipsk miał odebrać od trenera, na telefonie, zdjęcie, na którym widać, jak celebruje bramkę zdobytą w barwach klubowych.
Baumgartner jest w aktualnie najskuteczniejszym zawodnikiem reprezentacji Austrii. W ostatnich siedmiu spotkaniach zdobył aż sześć goli.