Brytyjskie media w euforii po półfinale Euro 2024

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Reprezentacja Anglii po emocjonującym meczu ograła 2:1 Holandię i awansowała do wielkiego finału Euro 2024. Dziennikarze na Wyspach Brytyjskich z ogromnym entuzjazmem pisali o przebiegu tego spotkania.

W tym artykule dowiesz się o:

1
/ 4
"The Sun"
"The Sun"

"The Sun": "Najlepsza zmiana w historii"

Środowe spotkanie lepiej rozpoczęli Holendrzy, którzy w 8. minucie wyszli na prowadzenie za sprawą Xaviego Simonsa. W 18. minucie gry do wyrównania z rzutu karnego doprowadził Harry Kane.

Anglicy decydujący cios zadali w samej końcówce drugiej połowy. Niemal równo z upływem regulaminowego czasu gry gola na 2:1 zdobył Ollie Watkins, który pojawił na boisku 10 minut wcześniej. "The Sun" podkreśla, że asystował mu inny rezerwowy - Cole Palmer.

"Od tygodni domagaliśmy się od Garetha Southgate'a, by dokonywał zmian. I oto na stadionie w Dortmundzie selekcjoner Anglii dokonał najlepszej podwójnej zmiany w historii reprezentacji" - czytamy. Dziennikarze tabloidu zaprezentowali też czytelnikom ciekawą grę słów - angielskie słowo "What" w ich nagłówku zostało skrócone do "Wat", co bezpośrednio nawiązuje do nazwiska strzelca decydującej bramki.

2
/ 4
"The Guardian"
"The Guardian"

"The Guardian": "Nie było powodu do paniki"

Redaktorzy "The Guardian" przypominają, ze reprezentacja Anglii jako pierwsza traciła gole we wszystkich trzech swoich dotychczasowych meczach fazy pucharowej Euro 2024. Pilkarza Garetha Southgate'a w starciach kolejno ze Słowacją (wygrana 2:1 po dogrywce), Szwajcarią (remis 1:1 i awans po rzutach karnych) oraz Holandią potrafili jednak odwrócić losy rywalizacji.

"Anglia przegrywała trzeci mecz z rzędu. Po lewej stronie Kieran Trippier boiska zaapelował o spokój. Nie było powodu do paniki. Po stracie gola Anglia prezentowała się bardzo dobrze. Jude Bellingham był dokładny, a Bukayo Saka stwarzał zagrożenie na prawej stronie. Phil Foden i Kobbie Mainoo także chętnie włączali się do akcji ofensywnych" - czytamy.

ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro": "Zdmuchnęli z planszy". Hiszpania wielkim faworytem

3
/ 4
"Daily Mail"
"Daily Mail"

"Daily Mail": "Futbol w końcu wraca do domu?"

Wygrana Anglików w dramatycznych okolicznościach rozbudziła nadzieję na końcowy triumf w turnieju. "Daily Mail" przywołuje kultowe hasło "It's coming home". W tłumaczeniu na język polski - "wraca do domu". W ten sposób przypomina się, że Wielka Brytania uchodzi za ojczyznę futbolu. Na sukces reprezentacji Anglicy czekają jednak od 1966 roku, kiedy to na własnej ziemi sięgnęli po swój jedyny tytuł mistrza świata.

"Czy futbol w końcu wróci do domu? Fani Anglii rozpoczynają całonocne świętowanie po historycznym późnym zwycięstwie w samej końcówce meczu z Holandią. Reprezentacja dotarła do pierwszego finału Euro na obcej ziemi" - czytamy w "Daily Mail". Przypomnijmy, że w 2021 roku turniej odbywał się na niemal całym kontynencie, a przegrany po rzutach karnych finał z Włochami Anglicy rozegrali na Wembley.

4
/ 4
"The Times"
"The Times"

"The Times: "Strzał Watkinsa ucisza hejterów Southgate'a"

Od początku turnieju Gareth Southgate jest krytykowany za prezentowany przez Anglię styl gry oraz swoje wybory personalne. Zdaniem dziennikarzy "The Times" zmiana, jaką przeprowadził w 81. minucie wytrąca jego krytykom argumenty z ręki.

"Gdzie oni teraz są? Nienawidzący Southgate'a? Ci, którzy skreślili Anglię? Fotelowi komentatorzy, którzy twierdzili, że ta drużyna i jej menedżer są skazani na porażkę  i prezentują nudny styl gry? Prawdopodobnie nadal świętują, ale to już nieważne. Anglia jest w finale Euro 2024" - czytamy.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)