Bez wzmocnień i fajerwerków w sparingach - mistrz Polski przed rundą wiosenną

Czy po jedenastu sparingach i okresie przygotowawczym pod okiem Stanislava Levego mistrzowie Polski są gotowi do rundy wiosennej? W drużynie Śląska ważne zmiany nastąpiły dopiero niedawno.

Artur Długosz
Artur Długosz
Cristian Diaz, najskuteczniejszy piłkarz Śląska w zimowym okresie przygotowawczym, większość goli strzelił z rzutów karnych

Aż jedenaście meczów sparingowych w zimowym okresie przygotowawczym rozegrali piłkarze Śląska Wrocław. W sześciu z nich odnieśli zwycięstwa, dwa zremisowali, a w trzech musieli uznać wyższość rywali. Aktualni mistrzowie Polski po raz pierwszy przygotowywali się do rundy pod okiem nowego trenera, jakim jest Stanislav Levy. - Rok temu, jak graliśmy sparingi, to albo je remisowaliśmy, albo przegrywaliśmy. Teraz widać, że każdego cieszy gra na dwa kontakty. Same wyniki świadczą o tym, że drużyna jest zgrana i na pewno przygotowuje się do tego, żeby obronić tytuł mistrza Polski - komentował Piotr Ćwielong, który jak wiadomo, nie był zwolennikiem poprzedniego opiekuna WKS-u, Oresta Lenczyka

Najwięcej goli w potyczkach kontrolnych, bo aż dziewięć, strzelił Cristian Omar Diaz. Problem jednak w tym, że większość z tych bramek padła z rzutów karnych. Trzeba jednak przyznać, że Argentyńczyk w meczach wyglądał dość dobrze. Poza nim do siatki rywala trzykrotnie trafiali Mateusz Cetnarski, Łukasz Gikiewicz i Jakub Więzik. Kolejni piłkarze mieli już mniejszy dorobek strzelecki. We wszystkich meczach kontrolnych podopieczni Stanislava Levego zdobyli trzydzieści goli, stracili natomiast siedemnaście bramek. Barwy Śląska w okresie przygotowawczym reprezentowało aż 31 zawodników! - Trener mógł wypróbować różne warianty gry, więc wiemy jak mamy grać, czego od nas szkoleniowiec oczekuje. Mamy też świadomość na jakich pozycjach możemy być próbowani w lidze. Jak najbardziej były to pożyteczne sparingi. Trener był po tych meczach zadowolonych, szczególnie po tych rozgrywanych na Cyprze. Podkreślał, że podobała mu się nasza postawa i zaangażowanie - skomentował Waldemar Sobota.

- Głównie traciliśmy bramki po stałych fragmentach. Mam nadzieję, że w lidze nie będziemy nie tylko błędów w defensywie popełniać, ale jako cała drużyna będziemy bardzo czujni, co spowoduje, że tych goli straconych będzie mniej - dodał piłkarz nie wiedząc jeszcze, że jego zespół prawdopodobnie będzie musiał radzić sobie bez Tomasza Jodłowca. Ale o tym później...

Polub Piłkę Nożną na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (13)
  • Sawczenkos Zgłoś komentarz
    Już pierwszy mecz pokazał, że Śląsk Wrocław może o to mistrzostwo Polski powalczyć. I taka Legia Warszawa wcale nie musi go zdobyć. Wystarczy trochę zaciętości w grze, zostawienia
    Czytaj całość
    serca na boisku i gwiazdorki nie moga sobie poradzić. I dobrze, bo jak się okazuje, wcale nasza liga nie jest już do końca wyjaśniona, bo i takie Podbeskidzie Bielsko-biała wcale nie musi jeszcze spaść.
    • eXpErT Zgłoś komentarz
      Haha kim Śląsk ma niby ten tytuł wywalczyć? Ten klub nie ma żadnego napastnika. A w ogóle 40% sukcesów tej drużyny jest za sprawą Mili, drugie 40 to zasługa Kelemena. Problem taki, że
      Czytaj całość
      Mili w lipcu już nie będzie...
      • Mrówa Zgłoś komentarz
        Artykuł o niczym, bo tak naprawdę 5 czy 6 klubów ma szansę na mistrzostwo, ale w Warszawie oczywiście widzą to inaczej. Śląsk ma takie same szanse na mistrzostwo jak przed rokiem z tym
        Czytaj całość
        że startuje z niższego pułapu, ale takiej marnej wiosny raczej nie rozegra, bo bardzo solidnie przygotował się do rundy. Może brakuje solidnej obrony i ataku, a to jest polska liga i tylko w Polsce wiemy co to znaczy wszystko możliwe. Nie ma aż takiego ciśnienia na mistrza jak u w pewnym klubie z Warszawy, a jak też na koniec będą puchary to też będzie sukces.
        • Fanatyk__Śląska___Wrocław Zgłoś komentarz
          Zbieg okoliczności to może być jak się wygrywa pojedynczy mecz ale w 30 kolejkach zdobyć najwięcej punktów to już nie jest zbieg okoliczności takie jest moje zdanie , a to że ktoś nie
          Czytaj całość
          chciał zdobyć Mistrzostwa to już wogóle bez sensu gadanie albo że ktoś przegrał pechowo jeden mecz i przez to Śląsk został Mistrzem
          • Mietek Szcześniak Zgłoś komentarz
            To oczywiste że Śląsk nie ma żadnych szans na mistrzostwo, to było wiadome już przed rozpoczęciem tego sezonu. Tytuł zdobyty przed rokiem to raczej szczęśliwy zbieg okoliczności.
            Czytaj całość
            Kolejne mistrzostwo zdobędą pewnie za następne 35 lat. Teraz gdy Soloż przestał pompować kasę, miasto nie ma pieniędzy aby dawać na klub, to Śląsk może popaść w wielkie tarapaty finansowe. Coraz mniej ludzi przychodzi na mecze, a stadion, prąd, wodę, ochronę trzeba opłacać. Nie ma też tam piłkarza, na którego transferze można byłoby zarobić duże pieniądze. No może Sobota jest warty jakieś 200-300tys euro. Ale reszta, średniej jakości grajki. Teraz po odejściu Jodłowca powstaje duża luka w obronie. Najlepszy gracz- Mila, odejdzie po sezonie bo klub nie ma pieniędzy na jego nowy kontrakt. Może być tak że w przyszłym sezonie będą walczyć z Polonią o utrzymanie. A zapowiadało się że to może być obok Legii i Lecha eksportowa drużyna na lata.