Najlepsi piłkarze 23. kolejki T-Mobile Ekstraklasy! Górą Lech i Legia

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Portal SportoweFakty.pl wybrał najlepszą jedenastkę 23. kolejki T-Mobile Ekstraklasy. Nie zabrakło w niej zawodników Legii Warszawa i Lecha Poznań. Spory problem mieliśmy z obsadą defensywy.

1
/ 12

Wprawdzie nie ustrzegł swojego zespołu przed stratą gola, to jednak przy bramce Marcina Robaka nie miał absolutnie nic do powiedzenia. Bramkarz Widzewa uchronił jednak swój zespół od straty gola w zamieszaniu w polu karnym, po którym piłka po rykoszecie zmierzała niechybnie do bramki. Mielcarz instynktownie wybił jednak futbolówkę w tej sytuacji. Po kontuzji golkipera łodzian nie ma już żadnego śladu.

2
/ 12

Dobry mecz rozegrał defensor złocisto-krwistych. Nie tylko był pewny w defensywie, ale do tego w swoim stylu często podłączał się do akcji ofensywnych. Popisał się asystą przy bramce Piotra Malarczyka. I chociaż piłka była ustawiona zbyt daleko, to arbiter trafienie zaliczył.

3
/ 12

Bardzo dobry mecz rozegrał stoper GKS-u Bełchatów. Jak na młody wiek i brak doświadczenia, zaskakująco dobrze kierował defensywą swojej drużyny, wygrywał większość pojedynków główkowych. Strzelił także gola, który bełchatowianom dał punkt.

4
/ 12

Mieliśmy spory dylemat czy postawić na tego zawodnika. Pomogła mu trochę nieporadność piłkarzy Śląska Wrocław. Mistrzowie Polski w czasie niedzielnego spotkania zbytnio nie nękali defensorów Lechistów i raczej nie stworzyli sobie wielu okazji do strzelenia gola. Janicki swój występ na pewno może zaliczyć na plus.

5
/ 12

Przez wielu krytykowany, miał swój udział w wygranej. To po faulu na nim sędzia podyktował drugiego karnego dla Legii Warszawa, a sam "Brzytwa" dobił Pogoń Szczecin strzelając bramkę na 3:1.

6
/ 12

Skutecznie rozbijał ataki gości, dobry w odbiorze piłki, jak zwykle waleczny. Żeby jednak nie było tak kolorowo, to pomocnik Podbeskidzia musi jednak popracować nad wykonywaniem stałych fragmentów gry.

7
/ 12

Gdy Jagiellonia Białystok z Białą Gwiazdą prowadziła już 2:0, wtedy sprawy w... swoje nogi wziął Emmanuel Sarki. Najpierw popisał się piękną bramkę z rzutu wolnego, a potem asystą przy golu Rafała Boguskiego. Bez tego zawodnika Wisła w Białymstoku nie zdobyłaby nawet punktu.

8
/ 12

Fin rozegrał bardzo dobre spotkanie. Przy pierwszym golu sprytnie przepuścił piłkę do Lovrencsicsa, a kilka minut później potężnym i precyzyjnym strzałem z dystansu wyprowadził Lecha Poznań na prowadzenie.

9
/ 12

Bez tego piłkarza Śląska Wrocław nie istnieje. Kapitan WKS-u znów robił co tylko mógł, aby mistrzowie Polski strzelili bramkę. Mila strzelał na bramkę przeciwnika, a także dogrywał piłki kolegom z zespołu. Ostatecznie w końcówce spotkania popisał się asystą przy golu Piotra Ćwielonga.

10
/ 12

Tym razem krótko, bo co tu dużo pisać. Był to kolejny kapitalny mecz w wykonaniu Węgra. Jak zwykle napędzał ataki Lecha i trzeci raz z rzędu wpisał się na listę strzelców.

11
/ 12

Najlepszy w swojej drużynie, siał najwięcej zamętu w szeregach Portowców. Gola co prawda strzelił z rzutu karnego, ale już wcześniej miał swoje sytuacje.

12
/ 12

Ławka rezerwowych:

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (4)
avatar
Lipowy Batonik
23.04.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Fakt , widać że obecnie Lech bardziej przekonuje.Bo Teodorczyk , Haimalainen , Tonev i Lovrencsic robią wiele dobrego na boisku.Legia bardziej się męczy w Swoich meczach.Jednak ciężko mi wskaza Czytaj całość
marcin1ja1
23.04.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Lech jest w formie i mam nadzieje, że w końcowej fazie rozgrywek prześcignie poLegłą. Boję się tylko, że cała centrala będzie się "starała" aby do tego nie dopuścić.  
avatar
Kris_IV
23.04.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A już wszyscy Lovrencsica na Węgry wygnali... Jeszcze dwa mecze tak zagra i będzie najważniejszym ogniwem tej drużyny... W tej formie co teraz jest druga linia Lecha Legia powinna się obawiać.. Czytaj całość