SportoweFakty.pl przedstawia: Szczęśliwa "13" - z nizin na salony przez ekstraklasę

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Letnia przerwa między sezonami to czas wszechobecnych testów. Kluby T-Mobile Ekstraklasy sprawdzają piłkarzy z niższych klas rozgrywkowych w poszukiwaniu nowego Kuby Błaszczykowskiego czy Arka Milika.

1
/ 15

Każdy fan futbolu zna historię Santiago Muneza z trylogii "Gol". Młody meksykański ogrodnik grający po godzinach w amatorskiej lidze przypadkowo trafia na testy do Newcastle United i zostaje gwiazdą światowego futbolu.

Choć życie czasem jest lepsze od niejednej hollywoodzkiej produkcji, nie napisało jeszcze tak brawurowego scenariusza z Polakiem w roli głównej, ale przykładów szczęśliwie przyspieszonych karier underdogów z niższych lig, którzy znaleźli się w odpowiednim czasie w odpowiednim miejscu i weszli przebojem do ekstraklasy, nie brakuje.

Śmiejąc się z testów 30-letniego bramkarza III-ligowych Karpat Krosno Piotra Hajduka w Wiśle Kraków, przypomnieliśmy sobie, że przecież właśnie w ten sposób do klubów ekstraklasy trafiali późniejsi reprezentanci Polski.

SportoweFakty.pl przedstawia więc Szczęśliwą "13" - zawodników, których droga do ekstraklasy nie wiodła przez jej zaplecze ani juniorskie drużyny wielkiego klubu. Od razu zastrzegamy: brak w naszym zestawieniu Grzegorza Piechny czy Roberta Lewandowskiego, którzy są idealnymi przykładami amerykańskiego snu w polskim wydaniu, ale obaj przeszli przed ekstraklasą przez I (dawną II) ligę, a skupiamy się na zawodnikach, którzy na szczeblu centralnym zaistnieli dopiero w ekstraklasie.

2
/ 15
Marcin Smoliński
Marcin Smoliński

Marcin Smoliński w 2004 roku jako 19-latek trafił z malutkiego stołecznego IV-ligowego GKP Targówek do wielkiej Legii Warszawa. Po pierwszej rundzie w ekstraklasie został uhonorowany przez Canal+ Piłkarskim Oscarem w kategorii Odkrycie Roku.

Do ekstraklasy zaliczył wejście smoka - z czwartego szczebla rozgrywek do wicemistrza Polski. I nawet jeśli później nie powtórzył już ani razu formy z debiutanckiego sezonu, to trzeba mu oddać, że udowodnił, że w niższych ligach są też piłkarze, którzy mogą sobie poradzić w ekstraklasie.

- Wie pan, co mi kiedyś mocno zaszkodziło? To, że uznali mnie Odkryciem Roku. Każdy myślał, że zbawię reprezentację. No, ale nie dość, że jej nie zbawiłem, to nawet w niej nie zadebiutowałem - mówił w kwietniu 2013 roku w rozmowie z weszlo.com.

A to premierowe trafienie Smolińskiego w Legii. W drugim występie i to od razu w eliminacjach do Pucharu UEFA z Austrią Wiedeń:

3
/ 15
Kamil Adamek
Kamil Adamek

Kamila Adamka były już trener Podbeskidzia Bielsko-Biała Robert Kasperczyk znalazł latem 2012 roku w V-ligowym (na szóstym szczeblu rozgrywek!) Drzewiarzu Jasienica, do którego pół roku wcześniej ten przeniósł się z V-ligowego Morcinka Kaczyce.

24-letni dziś napastnik po przeskoku pięciu szczebli w piłkarskiej hierarchii w ogóle nie odstawał od graczy ekstraklasy. W 17 meczach (jesienią w Podbeskidziu, wiosną w Koronie Kielce) zdobył 4 bramki, a jego dorobek mógłby być większy, gdyby nie pozakulisowa gra menedżerska wokół jego osoby.

W każdym razie: w debiutanckim sezonie na rozkładzie miał ówczesnego mistrza kraju Śląsk Wrocław i Lech Poznań.

4
/ 15
Fabian Pawela
Fabian Pawela

Kasperczykowi oddać trzeba, że miał przed sezonem nosa. Sprowadził do Górali nie tylko grającego wcześniej w kompletnie amatorskiej lidze Adamka, ale też z II-ligowych (trzeci szczebel) Czarnych Żagań Fabiana Pawelę.

28-letni napastnik grał wcześniej w niższych ligach greckich, ale w Polsce nikt na niego nie postawił. W premierowym sezonie w ekstraklasie zdobył 7 bramek w 24 występach, a jego 4 wiosenne trafienia były niemal decydujące o utrzymaniu Górali w ekstraklasie.

Dwa z nich zabrały Lechowi Poznań szanse na mistrzostwo Polski:

5
/ 15
Janusz Gol
Janusz Gol

Z tej samej samej juniorskiej drużyny Polonii Świdnica co Pawela wywodzi się też Janusz Gol. 28-letniego dziś 8-krotnego reprezentanta Polski dla wielkiej piłki odkrył Paweł Janas, sprowadzając latem 2008 roku z IV-ligowej Polonii do GKS-u Bełchatów. Już w premierowym sezonie Gol był podstawowym zawodnikiem Brunatnych, a z każdym rokiem jego pozycja w drużynie się umacniała, a renoma na rynku rosła.

Nic dziwnego, że  w 2011 roku sięgnęła po niego Legia Warszawa, z którą zdobył mistrzostwo Polski i trzy Puchary Polski. W tym momencie ma na koncie 123 występy w ekstraklasie. Jego gol w pamiętnym meczu eliminacji Ligi Europejskiej ze Spartakiem Moskwa dał Legii awans do fazy grupowej tych rozgrywek.

6
/ 15
Michał Kucharczyk
Michał Kucharczyk

Gol trafił na Łazienkowską z IV ligi via ekstraklasowy GKS Bełchatów, ale Michała Kucharczyka Legia wyciągnęła bezpośrednio z II-ligowego Świtu Nowy Dwór Mazowiecki, gdy miał 19 lat.

Nie ma wielu zwolenników talentu skrzydłowego Legii, ale niech przemówią liczby: w ciągu trzech sezonów zagrał w barwach Wojskowych 103 oficjalne mecze, w których zdobył 17 bramek i zaliczył 14 asyst. Stawiał na niego Maciej Skorża i stawia na niego Jan Urban.

7
/ 15
Michał Pazdan
Michał Pazdan

Wielu krytykuje też Michała Pazdana. Może i wychowanek krakowskiego faktycznie nie ma za sobą najbardziej udanego sezonu w karierze, ale do ekstraklasy trafił w 2007 roku 20-latek z III-ligowego (trzeci szczebel) Hutnika Kraków, a niespełna 10 miesięcy później znalazł się w kadrze Polski na EURO 2008. Ogółem z orłem na piersi zagrał 5 razy. Wszystkie występy zaliczył w ciągu roku od przeskoku z III ligi do ekstraklasy.

Ma za sobą piąty sezon w najwyższej klasie rozgrywkowej, w której rozegrał w sumie 120 spotkań. Z Hutnika wyciągnął go Górnik Zabrze i trener Ryszard Wieczorek chociaż pod nosem mieli go działacze Cracovii i Wisły.

8
/ 15
Ireneusz Jeleń
Ireneusz Jeleń

Nie może zabraknąć w naszym zestawieniu Ireneusza Jelenia. 29-krotny reprezentant Polski, uczestnik mistrzostw świata w Niemczech w 2006 roku, gwiazdor AJ Auxerre (58 bramek w 158 występach w Ligue 1) w ekstraklasie pojawił się w 2002 roku, trafiając do Wisły Płock z 10. zespołu II grupy śląskiej IV ligi!

Już w debiutanckim sezonie na boiskach ekstraklasy zdobył 8 bramek. Później kolejno 18, 12 i 7. W cztery lata po przenosinach ze Skoczowa do Płocka pojechał na mundial i przeniósł się do Ligue 1.

Tak do siatki rywali trafiał Jeleń:

9
/ 15
Maciej Jankowski
Maciej Jankowski

Równie obiecująco co Jeleń do ekstraklasy wszedł Maciej Jankowski. Pochodzący z Warszawy (dziś) 23-latek w wieku 20 lat trafił z III-ligowego (czwarty szczebel rozgrywkowy) do Ruchu Chorzów i już w pierwszym sezonie w ekstraklasie zdobył 8 bramek. Rok później miał identyczny dorobek, a w minionych rozgrywkach zaliczył o dwa trafienia mniej.

Nieźle biorąc pod uwagę, że w ostatnim sezonie w III lidze, po którym przeniósł się do Ruchu, zdobył 10 bramek. To pokazuje, że nie zawsze suche liczby powinny decydować o angażu zawodnika w lepszym klubie, a rzetelna analiza jego potencjału, której potrafił dokonać Waldemar Fornalik.

10
/ 15
Maciej Makuszewski
Maciej Makuszewski

Tej umiejętności w kontekście Macieja Makuszewskiego kompletnie zabrakło w przerwie zimowej sezonu 2009/2010 trenerowi Cracovii Orestowi Lenczykowi, który z góry skreślił młodego pomocnika II-ligowych (trzeci szczebel rozgrywkowy) Wigier Suwałki po kilku minutach rozmowy jeszcze przed wyjściem na boisko.

Być może to okazało się zbawienne dla Makuszewskiego, który pół roku później trafił do Jagiellonii Białystok i od pierwszego wejścia na boiska ekstraklasy pokazał, że przy Słonecznej nie będą musieli tęsknić za Kamilem Grosickim, którego wyjazd do zagranicznego klubu był kwestią czasu. Wychowanek Wissy Szczuczyn godnie zastąpił "Grosika", a w sierpniu 2012 roku sam przeniósł się do Tereka Grozny. Inna liga, inny świat.

A być może po epizodzie w Cracovii, która przemieliła w tamtym czasie masę utalentowanych zawodników, odbudowywałby się w Okocimskim Brzesko, Gryfie Wejherowo albo Motorze Lublin, gdzie trafiały talenty z Pasów?

11
/ 15
Konrad Gołoś z lewej
Konrad Gołoś z lewej

Konrad Gołoś w 2004 roku wniósł do ekstraklasy kreatywność, nieszablonowość, piękno dryblingu i młodzieńczą fantazję. Do Polonii Warszawa trafił z III-ligowego (trzeci szczebel) Radomiaka Radom, a już sezon później był w Wiśle Kraków i reprezentacji Polski.

Świetnie zapowiadającą się karierę przerwały kontuzje kolana i bolerioza. Dziś gra amatorsko w IV-ligowym Orle Piaski Wielkie, gdzie rządzi i dzieli na boisku, a zawodowo reprezentuje interesy polskich piłkarzy wespół z Bartłomiejem Bolkiem. Młodzi zawodnicy chwalą sobie współpracę z nim. Opiekuje się nimi nie tylko, gdy zbliża się okienko transferowe czy wygasa ich kontrakt. Jest doradcą, a nie stereotypowym krwiopijnym menedżerem.

12
/ 15
Radosław Majewski
Radosław Majewski

Jako 20-latek opuścił macierzysty, III-ligowy (trzeci szczebel) Znicz Pruszków i przeniósł się pod skrzydła Macieja Skorży do Groclinu Grodzisk Wielkopolski. Zaczynał w ekstraklasie jako prawy pomocnik, ale szybko siadł "za kierownicę" Groclinu. Po półtorarocznym pobycie w Wielkopolsce w 2008 roku - jak cały klub - przeniósł się do Polonii Warszawa. W sezonie 2009/2010 grał już na zapleczu angielskiej Premier League. Teraz ma być jednym z filarów nowej drużyny Nottingham Forest.

W reprezentacji Polski zagrał 9 razy. Po raz pierwszy już w 2007 roku - kilka miesięcy po zamienieniu III ligi na ekstraklasę.

13
/ 15
Arkadiusz Milik
Arkadiusz Milik

Arkadiusz Milik to modelowy przykład błyskawicznej kariery, którą napędził solidny szkoleniowiec. Po kilku meczach w III-ligowym (czwarty szczebel) Rozwoju Katowice 16-letniego (!) Milika na testy zaprosił Górnik Zabrze. Wychowanek Rozwoju zagrał w dwóch meczach Młodej Ekstraklasy, a pół roku później był już w pierwszym zespole Górnika pod skrzydłami Adama Nawałki.

W ekstraklasie zadebiutował w wieku 17 lat i od razu zagrał w 24 meczach, zdobywając 4 gole. W rundzie jesiennej ubiegłego sezonu wystąpił w 14 spotkaniach, strzelając 7 bramek, zadebiutował w reprezentacji Polski i za 2,6 mln euro trafił do Bayeru Leverkusen.

14
/ 15
Jakub Błaszczykowski
Jakub Błaszczykowski

I na deser Jakub Błaszczykowski. Wzór dla wszystkich młodych chłopców kopiących piłkę gdzieś w zapomnianych miejscach na nierównych boiskach nierzadko pozbawionych choćby kępki trawy. To tam rodzą się największe talenty, a nie w laboratoryjnych warunkach na wielkomiejskich orlikach.

Każdy z nas zna tę historię: z IV-ligowego KS Częstochowa 20-letni Błaszczykowski przyjeżdża na testy do potężnej Wisły Kraków z polecenia swojego wujka Jerzego Brzęczka, który zna się z ówczesnym dyrektorem sportowym Białej Gwiazdy Grzegorzem Mielcarskim i krakowianie z miejsca się na niego decydują. Nie mają takich problemów jak Lech Poznań, który kilka tygodni wcześniej nie pozyskał "Kuby", bo rozeszło się kilka tysięcy złotych.

Dwa lata później już jako reprezentanta Polski Wisła za 3 mln euro sprzedała do Borussii Dortmund. Dziś Błaszczykowski to kapitan reprezentacji Polski i - nie bójmy się tego określenia - jeden z najlepszych skrzydłowych w Europie.

15
/ 15
Bartłomiej Dudzic
Bartłomiej Dudzic

Powyższa lista nie przedstawia w całości wszystkich zawodników, którzy z piłkarskich nizin trafili do ekstraklasy i w niej zaistnieli. W 2007 roku 19-letni Bartłomiej Dudzic trafił do ekstraklasowej Cracovii z... A-klasowej Unii Oświęcim. Dziś ma na koncie już 92 gry w najwyższej klasie rozgrywkowej, a przez chwilę znajdował się w (bardzo) szerokiej kadrze reprezentacji Polski.

Sebastian Przyrowski, Marcin RadzewiczŁukasz Broź, Marcin Robak czy Dawid Nowak to kolejni piłkarze, którzy znajdowali się w ekstraklasie z pominięciem drugiego albo nawet trzeciego szczebla rozgrywek. Ilu z testowanych latem w klubach T-Mobile Ekstraklasy pójdzie śladem Błaszczykowskiego, Milika albo chociaż Pazdana?

Odmienną kategorię tworzą też zawodnicy, którzy do ekstraklasy trafili bezpośrednio z... drużyn juniorskich innych klubów i z miejsca stali się ważnymi postaciami: Dawid Plizga, Maciej Korzym, Dawid Janczyk, Ariel Borysiuk, Maciej Rybus, Adam Danch czy Mateusz Cetnarski.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (10)
avatar
Konrad Kozłowski
8.07.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
a gdzie Machaj z Chrobrego do Lechii ?  
avatar
pablo80
7.07.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie wiem jak z pozostałymi, ale z Błaszczykowskim to jednak trochę naciągane gdyż jako junior grał w Rakowie, który wtedy występował w najwyższej klasie rozgrywek, a potem trenował jeszcze w Gó Czytaj całość
avatar
zasim
7.07.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Szkoda Jelenia, bo miał ten kapitalny sezon w Auxerre jak strzelał jak na zawołanie, potem LM i... dziś JElenia praktycznie nie ma  
WEZARD
7.07.2013
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Testy Polaków z niższych lig - tak. Testy amatorów z zagranicy - nie. Ci wszyscy z niższych lig to trafiali z niższych lig do ekstraklasy jak mieli 18-22 lata, a nie 30 jak ten bramkarz, co był Czytaj całość